CzĘść druga • Aleje owocowe przy śląskich drogach odchodzą w przeszłość. Szczególnie wiosną widok drogi skąpanej w białych kwiatach czereśni bardzo długo pozostanie w pamięci wielu mieszkańców Śląska.
Aleje owocowe przegrywają z przemysłową „produkcją” owoców oraz rozwojem sieci dróg. Niestety, jak to w naszym kraju bywa, bezmyślnie pozbyto się pięknych drzew, masowo wycinając je z byle powodów. Opamiętanie niestety nie przyszło na czas, ponieważ wiele z tych prawdziwych zabytków przyrody stracono bezpowrotnie. Na szczęście od kilku lat działania w tej materii są znacznie ostrożniejsze. Co więcej, stare aleje uzupełnia się nowymi nasadzeniami, drzewa poddaje fachowej pielęgnacji i dokumentuje się to, co jeszcze pozostało. W przeróżne programy ratujące aleje zaangażowały się samorządy, jednym z nich był powiat krapkowicki. Fachowcy uważają, że aleje owocowe rosnące przy drogach mają ogromne znaczenie nie tyle gospodarcze, co psychologiczno-mentalne. Ludzie identyfikują się z przestrzenią. Budują swoją tożsamość w oparciu o miejsca i wydarzenia – aleje mają w tym budowaniu duże znaczenie.
Walory kulturowe
Przydrożne aleje są bardzo charakterystyczne. To miejsca, które pozostają w pamięci. Od wieków aleje ułatwiały lokalizację w terenie, co więcej, ich istnienie wpływało na utrzymanie jednakowego przebiegu dróg przez wieki. „Co wpływa integrująco na międzypokoleniową więź społeczną – podróżujemy bowiem tymi samymi drogami co nasi przodkowie” - czytamy w jednym z opracowań poświęconych tej tematyce...
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz