Bartoszewski „zmielony”

Krapkowice • Mielili, mielili, aż zmielili. Rada Miejska odrzuciła uchwałę o nadaniu rondu na skrzyżowaniu ulicy Prudnickiej z obwodnicą (drogą krajową nr 45) imienia Władysława Bartoszewskiego. Za to nadała nazwę placowi przy pomniku ofiar wojen i przemocy, który będzie nosił imię Niepodległości. Wszystko to w bardzo niezdrowej atmosferze, zarówno podczas prac w komisji, jak i na samej sesji.

Projekt uchwały nadającej rondu imię Bartoszewskiego był już tematem obrad lutowej sesji Rady Miejskiej, skąd po burzliwej dyskusji został odesłany do pracy w Komisji Spraw Społecznych. Zaproszenie na komisję otrzymali wszyscy radni zainteresowani sprawą, jednak na posiedzenie, które odbyło się we wtorek (24.04) przybyli tylko jej stali członkowie. Za to na wszystkich radnych czekała jeszcze mała niespodzianka. Klub radnych KWW Macieja Sonika złożył kolejny projekt uchwały, nadającej nazwę placowi przy ul. Wolności w Krapkowicach. - Ja jestem za rondem Bartoszewskiego i placem Niepodległości, ale nie podoba mi się kolejność w jakiej to wszystko jest załatwiane – mówił radny Stefan Kowalczuk. - Propozycję nazwania placu przy pomniku placem Niepodległości traktuję jako wrzutkę, mającą zamknąć drogę tym, którzy chcieli, by to rondo nosiło imię Niepodległości - stwierdził.

Podzieleni radni
Przypomnijmy, że propozycję nazwania ronda imieniem Niepodległości złożył na lutowej sesji radny Werner Koppe, jednak ani on, ani nikt inny nie poczynił w tej sprawie żadnych dalszych kroków. Również radna Marzanna Burzyk zgłaszała alternatywną nazwę dla ronda, proponując imię Rotmistrza Pileckiego. Swoją propozycję ponowiła na komisji, jednak nie znalazła poparcia u radnych. Radny Andrzej Warzecha proponował zaś przeprowadzenie szerszych konsultacji z mieszkańcami na temat proponowanych nazw...