„Zdzichy” okiem Kaczkowskiego • - To był gdzieś około 1980 roku. Uchwyciłem moment jakiegoś wypadku samochodowego z udziałem cementowozu. Z tego co pamiętam pojazd ruszył spod przejazdu kolejowego i uderzył w drzewo. Siła uderzenia była ogromna, bo potężne drzewo mocno się przechyliło. Co było przyczyną takiego zachowania kierowcy, już nie pamiętam – opowiada Tadeusz Kaczkowski, autor powyższych fotografii. Pan Tadeusz przez lata upamiętniał różnego rodzaju miejsca i wydarzenia z życia swojego miasta – Zdzieszowic. - Tam rosły wtedy takie piękne drzewa. W budynku, który stoi tak jakby u wejścia na Osiedle Piastów wówczas w latach 80. funkcjonowała poczta i sklep nabiałowy. Tam był jeszcze zakład rymarski pana Bochynka. To była i nadal jest prywatna nieruchomość – opisuje miłośnik stolicy polskiego koksu. Później to miejsce na swoją siedzibę wybrał jeden z banków, który aktualnie funkcjonuje pod innym adresem...
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz