Dlaczego Wrocław rozwija się lepiej od Poznania?

Niuanse, które robią różnicę - komentarz. W czasach niesamowicie wyrównanej konkurencji miast i regionów o „zwycięstwie” danego miasta bardzo często decydują szczegóły. Detale sprawiają, że jeden ośrodek rozwija się znacznie dynamiczniej od drugiego. Na pozór błahostki wpływają na to, że ludzie czy właściciele firm decydują się związać swój los z takim, a nie innym miejscem.

Przykłady? Bardzo proszę. Zastanówmy się dlaczego Wrocław rozwija się znacznie dynamiczniej niż Poznań. Oba miasta stanowią centra bogatych regionów, leżą na bardzo ważnych komunikacyjno-transportowych szlakach i legitymują się bogatą historią oraz tradycjami. Spróbujmy pokrótce je porównać… 

Start z tego samego pułapu

Jeszcze w 1990 roku, na początku wolnej Polski, oba te miasta były do siebie bardzo podobne i dysponowały porównywalnym potencjałem demograficznym. Wrocław liczył 643 tys. mieszkańców, natomiast Poznań - 590 tys. Po 30 latach (w 2020 roku) różnica ta wyniosła już 140 tysięcy ludzi na korzyść Wrocławia. Co więcej Poznań z roku na rok traci mieszkańców, a Wrocław zyskuje. Wystarczy odwiedzić oba miasta aby stwierdzić, jak bardzo Wrocław „odjechał” Poznaniowi na przykład w ilości nowoczesnych biurowców, centrów handlowych, obiektów użyteczności publicznej czy odrestaurowanych kamienic. Budżet Wrocławia na 2023 rok to po stronie dochodów to 5,6 mld złotych i 6,4 mld zł wydatków. Dla porównania Poznań w 2023 roku ma dochody o prawie miliard złotych mniejsze od Wrocławia - 4,67 mld zł (!?) oraz mniejsze wydatki na poziomie 5,83 mld zł.

Zdrojewski, Dutkiewicz i ich polityka

Oczywiście ktoś powie, że to efekt konsekwentnej i umiejętnej polityki wrocławskich samorządowców... 

Zdjęcie poglądowe.