Zamknij

Gestapo o naszych parafiach

10:11, 16.01.2019
Skomentuj

Nasze dzieje • Czy w którychś kościołach można było jeszcze tuż przed II wojną światową usłyszeć polskie kazania? Czy w którychś księża zaangażowani byli w germanizację parafian? Kto w danej miejscowości starał się zachować polskie nabożeństwa? W których parafiach działały polskie chóry, zespoły i stowarzyszenia? Kto jeździł na pielgrzymki do Częstochowy, a kto do Piekar? Wszystko to pieczołowicie odnotowywała niemiecka tajna policja.

Wśród zachowanej w Archiwum Państwowym w Opolu dokumentacji opolskiego Gestapo (Geheime Staatspolizei – Tajna Policja Państwowa) znajduje się kartoteka dotycząca działalności polskiej mniejszości na niemieckim obszarze Górnego Śląska. Niestety, jest to jedynie niewielka część przepastnych archiwów hitlerowskiej tajnej policji w rejencji opolskiej. W wielu przypadkach zachowały się tylko karty katalogowe z sygnaturami zapewne obszernych tomów akt, w innych zaś całkiem ciekawe zestawienia. Jednym z takich zestawień jest charakterystyka tutejszych parafii pod względem nastawienia mieszkańców oraz przede wszystkim księży do używania języka polskiego w kościele. Nawiązując więc do zakończonej w poprzednim numerze „Nowin Krapkowickich” sagi o ks. Karolu Koziołku, przytoczymy te fragmenty owego opracowania, które dotyczą parafii znajdujących się w granicach dzisiejszego powiatu krapkowickiego...

 

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%