Kiedy przedszkolak staje się uczniem

Sześciolatki, a odroczenie • W zeszłym roku Ministerstwo Edukacji postanowiło obniżyć wiek rozpoczęcia obowiązku szkolnego. Od września 2014 roku do szkół obowiązkowo trafi połowa rocznika sześciolatków, a za rok będą musiały pójść wszystkie. Pomysł wywołał falę protestów, przede wszystkim ze strony zaniepokojonych rodziców. Twórcy ogólnopolskiej akcji „Ratuj Maluchy” radzą, aby rodzice, którzy nie chcą, by ich sześcioletnie dzieci szły do szkoły, zgłaszali się po opinie o braku ich gotowości do poradni psychologiczno-pedagogicznych. 

 

Rozwój umysłowy i edukacyjny dziecka nie zawsze przebiega harmonijnie, co jest szczególnie istotne w sytuacji dzieci 6-letnich, które mają rozpocząć naukę szkolną. Może to narażać je już na początku na niepowodzenia i zaważyć na całej przyszłej edukacji. W roku szkolnym 2013/2014 Poradnia Psychologiczno – Pedagogiczna w Krapkowicach odnotowała ponad 30 zgłoszeń i wniosków rodziców dzieci 6-letnich o ocenę i wydanie opinii w sprawie zasadności odroczenia dziecka od obowiązku szkolnego. 

 

- Ilość zgłoszeń w naszej ocenie była znacząca, ale mniejsza niż się spodziewaliśmy w kontekście ogólnie postrzeganego niepokoju społecznego na temat „reformy 6-latków” - mówi Barbara Maicher, dyrektor Poradni Psychologiczno–Pedagogicznej w Krapkowicach. - W wydanych dotąd przez naszą poradnię opiniach w około 80% przypadkach zalecono odroczenie od rozpoczęcia nauki w szkole. Wskazuje to na dobrą intuicję rodziców i słuszne obawy dotyczące potencjału ich dziecka, jego mocnych i słabych stron, w kontekście wymagań programowych wobec uczniów klas I szkół podstawowych, a także świadomość wielu negatywnych konsekwencji, jakie może mieć rozpoczęcie nauki w szkole przez dziecko, które nie osiągnęło pełnej gotowości szkolnej – dodaje dyrektor Maicher.