Zamknij

Kto burmistrzem, kto starostą?

13:54, 04.10.2018 Aktualizacja: 15:06, 04.10.2018
Skomentuj

Rozmowa • Z Romanem Chmielewskim, redaktorem naczelnym „Nowin Krapkowickich”,  kandydatem do Rady Powiatu Krapkowickiego z listy KWW  Razem dla Obywateli.

Dlaczego zdecydowałeś się kandydować w tegorocznych wyborach samorządowych?
Z dwóch powodów: po pierwsze dlatego, że wielu ludzi mówiło mi, że powinienem. Nawet niektórzy radni powiatowi obecnej kadencji stwierdzili, że bardzo brakuje im mojej osoby w Radzie Powiatu Krapkowickiego. Po drugie dlatego, że kiedy byłem na sesjach powiatowych obecnej kadencji wielokrotnie byłem najdelikatniej mówiąc zniesmaczony tym co tam się działo. Startuję dlatego, że chcę mieć dobry wpływ na to, co dzieje się w mieście i powiecie, w którym mieszkam.

Co takiego tam się działo?
Byłem świadkiem bezsensownej i bezowocnej walki z wszystkowiedzącą powiatową władzą i nieudolną opozycją. Efekt? Cztery lata stagnacji, braku rozwoju i pomysłów na to jak popchnąć powiat krapkowicki do przodu. Te cztery lata bardzo dużo mnie nauczyły, nabrałem dystansu, pokory i innego spojrzenia na sprawy powiatu i Krapkowic.  

Nie boisz się zarzutu, że redaktor naczelny angażuje się w lokalną politykę?
Chciałem przypomnieć, że będę startował po raz piąty. Trzy razy z powodzeniem startowałem w wyborach do Rady Powiatu Krapkowickiego, a po raz ostatni w 2014 roku do Sejmiku Województwa Opolskiego. Co ciekawe niektórym ludziom zupełnie to nie przeszkadzało, kiedy startowałem poprzednich latach. Zobaczymy jak będzie teraz, kiedy powstały „Nowiny Krapkowickie”. Myślę, że tym ludziom nie chodzi o demokrację czy dziennikarską niezależność, ale o tysiące złotych przekazywanych im miesięcznie przez nasze samorządy.

Przecież dziś w Polsce bardzo wielu dziennikarzy jest zaangażowanych w działalność społeczno-polityczną...
Nie tylko w Polsce, ale i na całym świecie. Pokaż mi proszę gazetę, telewizję, radio, która nie jest politycznie zaangażowane. Przecież obecny poseł Rzeczpospolitej Polskiej Janusz Sanocki, to wieloletni wydawca i redaktor naczelny „Nowin Nyskich”, a niedawny senator z naszego okręgu Aleksander Świeykowski, to zawodowy dziennikarz, wydawca i redaktor naczelny tygodnika „Kulisy Powiatu” ukazującego się na terenie powiatów kluczborskiego i oleskiego. Kilkanaście lat temu obecny starosta Maciej Sonik był związany z tygodnikiem „Kurier Krapkowicki”. Warto podkreślić, że nie kandyduję z list partyjnych lub takich, które ukrywają swoją partyjność, ale z niepolitycznego, niepartyjnego komitetu. Czy to, że jestem dziennikarzem, ma mnie pozbawiać biernego prawa wyborczego? Może zanim mnie ktoś skrytykuje z tego powodu, niech sobie odpowie na inne pytanie: Co jest gorsze, start redaktora w wyborach, czy notoryczne, wieloletnie korumpowanie mediów za pomocą publicznych pieniędzy?

Nie boisz się krytyki?
Nie. Jestem zaprawiony (śmiech). Od wielu lat staram się mówić prawdę i zawsze robię to otwarcie pod swoim nazwiskiem. Do tego, aby z kimś polemizować nie używam anonimowych forów internetowych, fałszywych kont na fejsbuku, ani zmanipulowanych bardzo młodych ludzi. Jestem transparentny, ludzie znają mnie od wielu lat. Tu się urodziłem, tu pracuję, tu wychowuję moje dzieci. Jeśli ktoś mnie krytykuje z powodu tego, że startuję w wyborach to zapewne robi to dlatego, że moja osoba zagraża jego prywatnym interesom i interesikom. Ludzie to widzą – Krapkowice to bardzo małe miasteczko. Poza tym krytyka zawsze mnie mobilizuje do jeszcze większej pracy i zaangażowania. Jak każdy popełniam błędy i cieszę się, kiedy ktoś mi konstruktywnie i kulturalnie zwraca uwagę.

Kim są kandydaci z KWW Razem dla Obywateli?     
Udało nam się stworzyć świetną drużynę. To ludzie z różnych środowisk, są zwolennicy i przeciwnicy obecnego rządu, ludzie bardzo wierzący, ale i tacy, którzy podchodzą do tych spraw z większym luzem, są młodzi i trochę starsi, są wykształceni, ale i tacy, których mądrości nauczyło życie. Komitet „Razem dla Obywateli” stanowią ludzie różnych poglądów, których łączy otwartość, serdeczność i chęć pracy dla dobra wspólnego, dla naszych mieszkańców.

Co sądzisz o innych listach?
Kiedy listy jeszcze nie były zarejestrowane słyszałem od jednego z kandydatów z innego komitetu, że kiedy oni zarejestrują listy to konkurentom opadną przysłowiowe szczęki. Spodziewałem się więc świetnych list, tymczasem po ich rejestracji poczułem duże rozczarowanie. Niektóre komitety zarejestrowały listy, które nazwałbym małżeńskimi. Jednocześnie pojawiły się także konkretne pytania o stan naszej krapkowickiej demokracji.

Jakie pytania?
Na przykład załóżmy, że w wyborach na burmistrza Krapkowic wygra jeden z kandydatów, którego małżonka startuje jako liderka listy do powiatu. Załóżmy, że jednocześnie ten sam komitet wygra wybory do Rady Powiatu Krapkowickiego. Nasuwa mi się pytanie, które nasuwa się zapewne każdemu, kto przygląda się lokalnej scenie politycznej, kto w takiej sytuacji będzie starostą krapkowickim? Czy będzie nim szanowna małżonka nowo wybranego burmistrza Krapkowic? Jeśli tak by się stało byłby to ewenement na skalę nie tylko krajową czy europejską, ale myślę że nawet światową.


 

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%