List • To o czym prorokowałem trzy lata temu odnośnie planów wycinki lip z ulicy Ligonia spełnia się właśnie co do joty. Działania mające na rzecz pozbywanie się z kulturowego krajobrazu Gogolina okazałych i często wiekowych drzew nabiera niebywałego rozmachu i tempa.
W ostatnich dniach wycięto w Gogolinie dwa jesiony koło stadionu MKS, oraz ul. Kolejowej, a od soboty (1.12) tnie się prawie 100-letnie lipy. Potrafię zrozumieć asekuracyjne podejście urzędników, którzy boją się odpowiedzialności za ewentualne konsekwencje spowodowane przez niedbały i beztroski stosunek do pielęgnacji starych drzew. Nie potrafię natomiast pojąć ignorancji decydentów, który nie potrafią policzyć ile społeczeństwo zyskuje na obecności właściwie prowadzonych wiekowych roślin. Ci sami ludzie są w stanie zdobywać wielomilionowe fundusze na rozbudowę ulic, wiaduktów, centrów przesiadkowych, placów i parkingów, a nie potrafią zadbać o cząstkę swej historii i tradycji? W czym obecność drzew kłóci się z postępem i nowoczesnością – spaliny, hałas i smog decydują o tym, że żyjemy krócej i gorzej więc dlaczego takie, a nie inne priorytety..?
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz