Rozmowa • Z krapkowiczanką Moniką Wójcik o tym, że bieganie może zmienić życie.
Dlaczego zaczęłaś biegać?
Człowiek jest tak skonstruowany, że musi mieć w życiu, coś, co go pochłania. Jakąś pasję. Więc zaczęłam szukać aktywności, która nie ograniczy mnie czasowo. Ważne było także to aby była to aktywność której nie będę musiała podporządkowywać się według jakiś ustalonych wcześniej grafików. Biegać można o przeróżnych porach dnia, a nawet w nocy. O każdej porze roku. To był strzał w „10”! Bieganie stało się moją miłością od pierwszego wejrzenia (śmiech).
Jesteś aktywną zawodowo mamą, jak to robisz, że znajdujesz czas na bieganie?
Jestem typem rannego ptaszka, więc latem nie jest dla mnie problemem wstać skoro świt, kiedy domownicy jeszcze śpią i zwiedzić w biegu okolicę. Poza tym uważam, że bieganie doskonale uczy organizacji czasu oraz systematyczności, które przydają się w życiu zawodowym i rodzinnym.
To prawda, że problemy można wybiegać?
Oczywiście, ruch to najlepsza terapia. Biegając wielokrotnie przegoniłam chandrę albo złe samopoczucie. Po kilku kilometrach oczyszcza się umysł i rozwiązania problemów
przychodzą same. Wychodzisz z domu z nosem na kwintę, a wracasz z uśmiechem na twarzy. To jest właśnie magia biegania!
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz