Powrót wójta

 

Czuję się dobrze. Żeby dostać zaświadczenie o przydatności do pracy musiałem się wylegitymować zaświadczeniem ze szpitala, że zakończyło się już moje leczenie. Jestem w formie i mam nadzieję, że tak pozostanie. Wszystkim, którzy mi tego życzyli jeszcze raz dziękuję.

 

Na jedynym z ostatnich spotkań TSKN jeden pan zapytał czy Kurpiela jest zdrowy, bo jeśli nie to będziemy mieli kolejne wybory. Chciałbym wszystkich uspokoić, że wróciłem do zdrowia. Jestem kandydatem rekomendowanym przez gminny TSKN. Dwóch członków podczas głosowania nad moją kandydaturą wstrzymało się od głosu, pozostali byli za. Na wszystkich zebraniach wiejskich (DFK) byłem jedynym kandydatem na wójta. Mam, więc namaszczenie TSKN i jestem kandydatem całej gminy. 

 

Może nie było aż tak ostro, bo zabieg nie był aż tak poważny, ale na wczesnej rehabilitacji kardiologicznej mieliśmy różne zajęcia, również na temat psychologii i psychiki człowieka. Zachęcano nas do tego, abyśmy byli asertywni i nie przejmowali się rzeczami, na które tak naprawdę nie mamy żadnego wpływu. Staram się więc taki być: asertywny i nie pozwalać na to, aby takie rzeczy wyprowadzały mnie z równowagi. Wcześniej bywało różnie (śmiech).