Zamknij

Powstańczy „komandosi” w Krapkowicach i Dobrej

12:50, 30.05.2017 Aktualizacja: 12:50, 30.05.2017
Skomentuj
Zakończenie • Mimo szczegółowego opracowania planów odwrotu, wycofanie grup specjalnych po akcji „Mosty” przyjęło całkowicie niespodziewany dla ich członków obrót. Zmiany wprowadzane w ostatniej chwili przez naczelne dowództwo omal nie doprowadziły do utraty większości doborowych jednostek.
 
Pierwotny plan zakładał, że oddziały grup „A” (spod Popielowa, Dąbrowy i Szczepanowic) oraz grupy „G” (spod Dobrej i z Krapkowic), wraz z oddziałami osłonowymi, przedrą się do Kamienia Śląskiego, gdzie wyznaczono dla nich główny punkt zborny. Do Kamienia, przez Krapkowice miał przedostać się również pododdział grupy „UE” spod Głogówka, podczas gdy reszta grupy „UE” miała kierować się na Bierawę. Działająca na północy grupa „N” w całości miała zaś kierować się na Szumirad, a następne Fosowskie. 
 
Nagła zmiana
Na kilka dni przed wybuchem powstania nadszedł z Naczelnej Komendy Wojsk Powstańczych nowy rozkaz, wyznaczający grupom „A” i „G” dodatkowe zadanie – opanowanie węzła kolejowego w Groszowicach. Wprowadziło to pewne zamieszanie w plany poszczególnych oddziałów, które miały już precyzyjnie wyznaczoną i rozpoznaną marszrutę na Kamień. W ostatniej chwili Komenda uznała jednak powodzenie akcji w Groszowicach za mało realne i nakazała powrócić do pierwotnego planu, niestety ten rozkaz już nie zdążył dotrzeć do wszystkich zainteresowanych. Sam kpt. Pruszczyński (ps. Wawelberg) zapoznał się z nim 2 maja po południu i zdołał go przekazać tylko dwóm z trzech oddziałów grupy „A”, ale już nikomu z grupy „G”...
 
 
 

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%