Zamknij

Precz z nienawiścią!

12:16, 31.07.2018
Skomentuj

Felieton naczelnego • Na początku chciałbym wszystkim podziękować za słowa uznania, solidarności i zachęty do dalszej rzetelnej i uczciwej pracy. Niektórzy z Was tłumaczyli się nawet z tego, że nie zabrali głosu w toczącej się ostatnio wymianie zdań (trudno ją nazwać dyskusją) na naszym redakcyjnym Facebooku. Zapewniam, że nie było to potrzebne i od nikogo tego nie wymagam, ani nie oczekuję. Mam bowiem świadomość, że mamy do czynienia z ludźmi (na szczęście są to jednostki), którzy  jeszcze niczego w życiu nie dokonali, niewiele przeżyli, a jednak bardzo śmiało obrażają i oceniają innych. Nic nie szkodzi. Tak zwane życie jest również od tego, aby zweryfikować każdego z nas. Zweryfikuje więc również i tych ludzi. Oczywiście nie oczekuję od rozsądnych i mądrych mieszkańców powiatu krapkowickiego udziału w pyskówkach, dialogach na cztery nogi czy prześciganiu się w tym, kto będzie bardziej złośliwy. Zrozumiałe jest dla mnie to, że nikt nie chce być obrażany czy oczerniany tylko dlatego, że wypowiedział się w danej sprawie inaczej niż inni albo wypowiedział się po cichszej, kulturalniejszej, spokojniejszej stronie (i wcale nie chodzi tu o to kto miał rację).

Każdy obiektywny obserwator z łatwością mógł stwierdzić, że w tych „dyskusjach” nie chodziło o nic innego jak o dokuczenie „Nowinom” - jedynej niezależnej gazecie działającej na terenie powiatu krapkowickiego. Niepojęte? Ale tak właśnie było! Przecież w prawdziwej dyskusji najważniejsze jest to, aby skupić się na meritum rzeczy, czytać ze zrozumieniem, używać argumentów. Można się różnić, ale nigdy nie można obrażać, trzeba też unikać personalnych wycieczek, które przecież nic nie wnoszą. Niestety w dobie internetu i całkiem sporej rzeszy młodych sfrustrowanych swoim życiem ludzi okazuje się, że tego typu dyskusje stają się powoli niemożliwe. Dlatego całkowicie rozumiem tych z Was, których być może korciło, a którzy nie mieli ochoty w czymś takim uczestniczyć. Tym bardziej dziękuję tym nielicznym, którzy zdecydowali się zabrać głos pomimo ryzyka, że mogą stać się obiektem chamskich ataków. Dziękuję raz jeszcze baaaaardzo serdecznie... .

W sytuacji w jakiej wszyscy jesteśmy najgorsze jest to, że tak zwani liderzy społeczni, którymi bardzo często są politycy czy też lokalni samorządowcy z ogromną nonszalancją wykorzystują frustrację młodych ludzi do tego, aby szerzyć nienawiść i agresję względem swoich politycznych adwersarzy. To od lat dzieje się w Polsce, to od lat dzieje się w powiecie krapkowickim i w Krapkowicach. Niestety do tej atmosfery chamstwa i nienawiści przyczyniły się bardzo konkretne osoby również w powiecie krapkowickim. Co gorsza niektórym ludziom owa mowa nienawiści coraz bardziej odpowiada, bo znajdują w niej upust dla swoich frustracji i osobistych zawodów. Kiedy mogą się wyżyć na innych nie muszą „karać” sami siebie. Jednak to bardzo niebezpieczna droga, na końcu której nie ma żadnego rozwiązania poza destrukcją i eskalacją, która przenosi nienawiść z poziomu emocji, na poziom słów i dalej na poziom czynów.
Ostatnio przeczytałem opinię mądrego człowieka, który zatrzymał się przy popularnym bardzo w ostatnich latach haśle: „Śmierć wrogom ojczyzny”. Niektórzy ludzie wręcz epatują tymi trzema słowami, wykrzykują je, noszą na koszulkach, bluzach, transparentach. Człowiek ten powiedział mniej więcej to, że nie oburza ani nie niepokoi go samo hasło, ale to, że są wśród głoszących je ludzie, którzy gdyby państwo im na to pozwoliło wprowadziliby je w życie! Przeszliby z poziomu emocji i słów na poziom czynów! Kiedy to przeczytałem, ze smutkiem stwierdziłem, że to święta prawda. Gdyby było to możliwe i wśród nas znaleźliby się ludzie, którzy mordowaliby „wrogów ojczyzny” i niekoniecznie chodzi o tych, którzy noszą bluzy z takimi napisami. Myślę, że lokalnie również są tacy, którzy w imię hasła: „śmierć wrogom powiatu krapkowickiego” byliby w stanie posunąć się dalej poza słowa.
Jakiś czas temu byłem na jednej z sesji, na której spotkałem takiego chorego z nienawiści osobnika. Choć człowiek ten jest już wiekowy i powinien zachowywać się stosownie do swojego wieku, zachowywał się tak, jakby postradał rozum. Przechodząc obok wciąż pokazywał środkowy palec i robił dziwne miny. Generalnie zachowywał się w sposób bardzo niepokojący. Jego zachowanie w pewnym momencie zauważył szef gminy, w której odbywała się ta sesja, który był bardzo rozbawiony tym, co widział. Przypomnijmy, byliśmy na sesji rady – na spotkaniu elity gminy, w bardzo poważnym miejscu, w miejscu którym decydują się sprawy wpływające na życie wielu tysięcy ludzi! Czy tak zachowują się poważne osoby czy zwykłe pajace? Czy można z sesji robić cyrk, a potem udawać poważnego męża stanu przejętego sprawami gminnymi? Czy nienawiść połączona z głupotą może usprawiedliwiać tego typu zachowania?
Dlatego tak sobie myślę, że ludzie chorzy z nienawiści będą coraz głośniej wycierać swoje „gęby” pełne złości wszystkimi możliwymi szczytnymi i ideowymi hasłami i sloganami typu „śmierć wrogom ojczyzny”, „śmierć wrogom kościoła”, „śmierć wrogom demokracji”, „śmierć wrogom starosty”, „śmierć wrogom burmistrza” i tak dalej i tym podobne. Nie dajmy się jednak na to nabrać, bo nie ma w tym wszystkim żadnych szczytnych ideałów czy pobudek, prawda jak zwykle jest prozaiczna i przez to bardzo bolesna. Ci ludzie (często inspirowani i nakręcani przez innych) ostrza swej agresji wymierzają przede wszystkim w tych, którzy zagrażają ich prywatnym interesom i interesikom. Jaka „ojczyzna”? Jaka „demokracja”? MÓJ INTERESIK! - to jest najważniejsze, moja wypłata, moja kariera, moje wpływy, pozycja, mój „komforcik” za publiczne pieniądze. Konkurenci, którzy zagrażają temu wszystkiemu to są prawdziwi wrogowie. A, że to bardzo głupio walczyć o swój prywatny interesik trzeba z nich zrobić wrogów „ojczyzny”, „demokracji”, „kościoła” i tak dalej i tym podobne. Konkurencja, drodzy Czytelnicy! Konkurencja – to prawdziwi wrogowie! Zawsze chodzi o konkurencję!

Kierowanie się w życiu nienawiścią jest dysfunkcyjne, frustrujące i każdy człowiek, który nienawiści się poddaje zdaje sobie sprawę z tego, że tak naprawdę przegrał, dlatego swoje zachowanie próbuje ubrać w idealistyczne szatki typu: „Ojczyzna”, „Bóg”, „Honor”, „powiat”, „demokracja” i tak dalej i tym podobne. Jednak przecież każdy wie, że służyć „Ojczyźnie”, wierzyć w „Boga”, poświęcać się dla „sprawy” możemy najlepiej inspirowani świadomą odpowiedzialną miłością, a nie motywowani nienawiścią. Dlatego nigdy nie dopuśćmy do tego, aby nienawiść – życzenie komuś śmierci, niepowodzenia, nieszczęścia, zawładnęła naszymi sercami. Jeśli komukolwiek mamy zadać śmierć to naszej osobistej nienawiści. Wyrzeknijmy się jej. Niech nie będzie miała nad nami żadnej mocy. Dlaczego mamy to zrobić? Dlatego abyśmy mogli zacząć żyć pełną piersią, żyć pomimo tego, że wokoło nas pełno jest ludzi, którzy na przykład mają od nas inne zdanie.         
 

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%