Zamknij

Pro publico bono

15:38, 11.12.2013
Skomentuj

Prywata i chciejstwo są wpisane w ludzką naturę. Praktycznie każdy, dojrzewając jako człowiek, musi w procesie samodoskonalenia się czy inaczej mówiąc pracy nad sobą zmierzyć się z tymi dwoma potworami. Szczególnie ci, którzy pełnią jakieś funkcje społeczne, przewodzą innym muszą myśleć i działać w szerszym niż tylko osobistym kontekście. Politycy, samorządowcy, biznesmeni, ludzie mediów winni być wierni zasadzie: „Pro publico bono” („Dla dobra ogólnego-publicznego”).

Niestety w Polsce tylko nieliczni respektują tę zasadę. Nikt nie myśli o interesie społecznym, niewielu myśli propaństwowo, wręcz przeciwnie ludzie władzy czy tak zwane elity głowią się jak daną społeczność jeszcze bardziej wykorzystać, a nie co dla niej zrobić czy jak się jej poświęcić. Według jednego z raportów prof. Krzysztofa Rybińskiego, co najmniej jedna trzecia polskiego prawa nie ma nic wspólnego z dobrem wspólnym, ale jest wynikiem funkcjonowania grup interesów.

Cały artykuł do przeczytania w trzydziestym numerze “Nowin”.

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%