Miniony rok przez wielu uznawany jest za czas największej koniunktury w 30-letniej historii wolnej Polski, jednak to w tym właśnie roku zanotowano największą dynamikę spadku liczby małych sklepów. Nie pomogły im niskie bezrobocie, program „500+”, podwyższenie płacy minimalnej, wzrost sprzedaży detalicznej, a także wprowadzenie ograniczenia handlu w niedziele, które miały uderzyć w placówki największe, a pomóc właśnie tym małym. Według szacunków w Polsce działa obecnie blisko 262,5 tys. sklepów, ale niektórzy uważają, że to wciąż zbyt dużo i że liczba sklepów nadal będzie spadać. W roku 2018 procentowo ubyło najwięcej księgarni i warzywniaków (po 10%). Zniknęły prawie cztery tysiące sklepów spożywczych i 1 600 sklepów z ciuchami...
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz