Zamknij

Słowa, słowa, słowa...

14:00, 24.05.2016
Skomentuj
Felieton naczelnego • Kiedy obserwuję to co dzieje się na polskiej scenie politycznej dochodzę do wniosku, że polscy politycy toczą wielki spór o Polskę, ale tylko na poziomie frazeologicznym. Spór nie dotyczy konkretnych rozwiązań dla Polski i dla Polaków, tylko wciąż kręci się wokół słów. Słowa gonią słowa, słowa inne słowa podważają i dementują, jeszcze inne słowa obiecują, a ta które nie obiecują słowami obietnice krytykują. Wielki potok słów zalewa media elektroniczne, telewizje, gazety, nie mówiąc już o rozgłośniach radiowych. Spór narasta, jego temperatura też, a konkretnych rozwiązań nie widać.   
 
Coraz częściej też polscy politycy nie przebierają w słowach, aby skrytykować swoich adwersarzy. Używając ostrych słów, a czasami obrazów i przedmiotów (prekursorem owego mocnego przekazu był nie kto inny jak Janusz Palikot) nie pozostawiają na wrogach suchej nitki. Im bardziej oryginalna wypowiedź, tym chętniej jest ona podchwytywane przez media i powielana na różne sposoby. Nikt za bardzo się nie zastanawia czy owa wypowiedź jest zasadna, czy słowa, które z taką radością są cytowane wnoszą coś do sprawy, czy są rozsądne, czy mądre – to akurat nie ma znaczenia. Najważniejsze czy komuś dowalają, czy nie.     
 
U nas poziom temperatury sporu politycznego jest znacznie niższy od tego w Warszawie. Można by rzec: jakie województwo taka temperatura. Ale u nas jest bardzo podobnie do tego co dzieje się w stolicy. U nas również słowa pełnią zbyt ważną rolę w życiu naszego krapkowickiego grajdołka. Zawsze z wielką uwagą słucham zarówno starosty Macieja Sonika, jak i burmistrza Andrzeja Kasiurę. Kiedy mówią, przemawiają do krapkowiczan, tak jak ostatnio pod basztą 3 maja, albo kiedy przekonują swoich radnych na każdej sesji Rady Miasta czy Rady Powiatu Krapkowickiego. A mam okazję często ich słuchać...
 
 
 

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%