Starosta wciska kit?

Za czyje Sonik w Strasburgu? • - Chciałem zaprotestować przeciwko próbie wciskania kitu opinii publicznej przez Macieja Sonika. Jak wiadomo pan Sonik jest od prawie ośmiu lat starostą i pobiera bardzo wysoka pensję (moim zdaniem zdecydowanie za wysoką). Jak więc może mówić, że pojechał do Strasburga za prywatne pieniądze, skoro pojechał za publiczne pieniądze, które pochodzą z naszych podatków. To przecież podatnicy składają się na pensję starosty i pozostałych urzędników. W całej tej sprawie zastanawia mnie także to, dlaczego starosta zabrał ze sobą w podróż swojego powiatowego fotografa Adama Niewaldę, a nie swoją zastępczynię panią Sabinę Gorzkullę czy dyrektora gabinetu starosty Witolda Rożałowskiego? Pan Niewalda w ostatnich miesiącach wyrasta na najbliższego współpracownika starosty Sonika. Cóż, czasy się zmieniają, ludzie się zmieniają, zaplecze polityczne się zmienia – mówił nasz Czytelnik (imię i nazwisko do wiadomości redakcji).