Zamknij

Z ziemi greckiej do Polski

13:41, 18.04.2017
Skomentuj
Rozmowa • Z Thanasisem Rallisem, pochodzącym z Grecji fotografem i miłośnikiem szachów, którego los sześćdziesiąt lat temu rzucił do Otmętu.  
 
Jak pan trafił do Polski?
Za sprawą wojny domowej w mojej ojczyźnie. Gdy skończyła się wojna z Niemcami, nasi rodzice chwycili się za gardła między sobą. Zwolennicy króla walczyli z komunistami, a ta bratobójcza wojna była o wiele gorsza niż z Niemcami. Bo w czasie wojny domowej człowiek nigdy do końca nie wie, z kim rozmawia. Ktoś udaje przyjaciela, a zaraz za plecami donosi przeciwko tobie drugiej stronie. W marcu 1948 roku ewakuowano tysiące dzieci z obszarów objętych działaniami wojennymi. Mnie, wraz z dwójką rodzeństwa, wywieziono do Bułgarii. Miałem wtedy 14 lat. Bułgaria rozsyłała greckich uchodźców do innych krajów komunistycznych i tak pod koniec 1949 roku trafiłem do Czechosłowacji, do domu dziecka w Lewinie. Stamtąd zaś skierowano mnie do Gottwaldowa (jak czescy komuniści przemianowali Zlin – przyp. autora) w celu nauki zawodu. Pracowałem tam w dawnych zakładach Baty i uczyłem się zawodu obuwnika. Przez cały ten czas nikt mnie nie pytał, gdzie ja chcę być, czym chciałbym się zajmować. Żadnej decyzji sam nie mogłem podjąć, po prostu tak mnie skierowano i koniec...
 
 
 

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%