Zamknij

Zainteresujmy się wyborami

10:17, 22.08.2018
Skomentuj

Felieton naczelnego • Premier ogłosił termin najważniejszych wyborów w Polsce – wyborów samorządowych. Żadne inne wybory dla polskiej prowincji (w tym powiatu krapkowickiego oczywiście) nie są tak ważne, jak te. Możemy podniecać się wyborami do Europarlamentu, Sejmu i Senatu, możemy ekscytować się wyborami prezydenckimi, ale wynik tych wyborów nie będzie dla nas tak wiążący, jak wynik wyborów wójta, burmistrza czy radnego. Mam jednak wrażenie, że wielu ludzi w naszym pięknym i coraz bogatszym kraju (również w powiecie krapkowickim) nie rozumie wagi wyborów – i to przede wszystkim wyborów samorządowych właśnie. Czym bowiem wytłumaczyć powtarzającą się od wielu lat bardzo niską frekwencję? W powiecie krapkowickim wynosi ona około 40% i od wielu lat jest jedną z najniższych frekwencji w Polsce!

Nie chcę powtarzać tez, które dla wielu wydają się być już tylko sloganami, ale aby znaleźć odpowiedź na pytanie, dlaczego wybory w naszym kraju (nie ważne jakie) są tak bardzo niedoceniane i bagatelizowane, trzeba owe slogany po prostu przytoczyć. Zdaję sobie sprawę, że zapewne mocno upraszczam, ale na potrzeby tego publicystycznego przecież tekstu, wydaje mi się, że nie wypaczę sensu tego, co chcę powiedzieć. Zacznijmy więc. Gdzie można znaleźć odpowiedzi na pytania typu: Dlaczego Polki i Polacy nie wierzą w ważność swojego głosu? Dlaczego w większości przypadków nie idą na wybory? Dlaczego oddają tak dużą liczbę głosów nieważnych? Dlaczego często nie wiedzą, na kogo głosować? Dlaczego w swoich wyborach kierują się pseudologiką wyboru mniejszego zła i emocjami, a nie rozumem? Odpowiedzi na te i inne pytania można znaleźć w przeszłości naszego kraju.

Niektórzy uważają, że sedno tkwi w naszej mentalności, z której na pierwszy plan wyciągają przesadny indywidualizm i niezależność Polaków, ja jednak owych cech bym nie przeceniał. Pewnie nie da się tego w żaden sposób zmierzyć, więc opieram się tylko i wyłącznie na swoich obserwacjach i doświadczeniach, ale znacznie większymi indywidualistami od Polaków wydają się być są na przykład Niemcy, Anglicy czy Francuzi, którzy patrząc na to, jak im się powodzi od dziesiątków lat, wybierają lepiej niż Polacy. Uważam, że sedno problemu złych wyborów tkwi w historii właśnie. Tej historycznej polskiej nieumiejętności współistnienia z tym ,co jest konieczne, pożądane i pożyteczne, a co nazywa się państwem. To ta polska nieumiejętność zaprzyjaźnienia się z państwem, uznania jego instytucji i służb, docenienia jego roli w życiu zarówno całych narodów, jak i poszczególnych jednostek, doprowadziła do rozbiorów państwa, które przez wieki dominowało na Starym Kontynencie...

 

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%