Zamknij

Zapomniany pomnik

12:59, 11.12.2013 Aktualizacja: 13:06, 11.12.2013
Skomentuj

List od czytelnika.
Od wielu lat nurtuje mnie zapomniana, zarośnięta rzeźba na ulicy Opolskiej. Wykonał ją nieżyjący już artysta, który wiele lat mieszkał w Krapkowicach. Pamiętam go z sumiastym wąsem, bardzo często spacerował nad Odrą – wiadomo, artysta to człowiek z innego świata.

Otóż zmierzam do tego, że burmistrz Kasiura z nowym stowarzyszeniem z panem Sollochem chce promować miasto, a ostatnio „wyskoczył” z nikomu nieznaną pisarką Hertą Pohl. Słyszałam potem w radiu, że ani jednej książki na język polski nie ma przetłumaczonej. Ok. Jak odkurzyli, mieli taką potrzebę, ich pomysł. Ale zmierzam do tego, że wokół nas żyli też inni nietuzinkowi ludzie, mamy po nich zapomnianą pamiątkę, która zarasta i myślę, że to nie świadczy dobrze o urzędnikach naszego magistratu. Dzieci w szkole powinny mieć tak zwane żywe lekcje plastyki na temat choćby lokalnych twórców. Proszę pojechać na Opolską, na mały skwer, tam w zaroślach jest pomnik — matka trzymająca w ręku swe małe dziecko. Ciekawe, czy w magistracie wiedzą (w wydziale oświaty i kultury) kto jest jej autorem i dlaczego nauczyciele plastyki nigdy lokalnego pomnika nie przybliżyli młodzieży. Wiem co mówię, wychowałam trójkę dzieci, pytałam, nigdy na ten temat w szkołach nie było mowy.

(imię i nazwisko do wiadomości redakcji)

Od redakcji:
Sprawdziliśmy informacje naszej Czytelniczki. Rzeczywiście rzeźba kobiety jest prawie całkowicie zakryta rozrosłymi krzewami. Nie widać jej w ogóle z ulicy Opolskiej, jej fragmenty (nogi) są widoczne z ulicy Kolejowej. Rzeźba, jedna z niewielu w Krapkowicach, jest w dobrym stanie choć najprawdopodobniej wymaga odświeżenia. To kolejny przykład zaniedbania przez władze Krapkowic potencjalnych walorów miasta i jego ciekawych miejsc. Rzeźbę należałoby przenieść najlepiej w okolice centrum miasta, tak aby ją odpowiednio wyeksponować. Trudno jednak powiedzieć czy pomysł ten spotka się z jakąkolwiek reakcją obecnych władz Krapkowic…

Cały artykuł do przeczytania w siódmym numerze „Nowin”.

Jeżeli chcesz przeczytać cały artykuł, archiwalny numer można zakupić w redakcji „Nowin”
ul. Moniuszki 1, Krapkowice. Zapraszamy.

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%