Zamknij

Zbuntujmy się…

13:15, 11.12.2013 Aktualizacja: 13:15, 11.12.2013
Skomentuj

Podobno Polacy nie potrafią funkcjonować jako społeczność. Jesteśmy zbyt mocno zbuntowani, nieskoordynowani, nieprzejednani i…. spontaniczni. Polacy są emocjonalnie przywiązani do swoich racji nawet wtedy kiedy ich nie mają.

Mówi się: „Gdzie dwóch Polaków tam trzy zdania” komentując naszą kłótliwość i skłonność do waśni i wszelakich sporów. Przy okazji zbliżających się Mistrzostw Europy widać to bardzo wyraźnie. Polacy nie potrafią się dogadać nawet co do rzeczy widzialnych – namacalnych. W obliczu najazdu obcokrajowców rodacy zdają się być coraz bardziej nieprzejednani wobec swoich adwersarzy. Czy czeka nas zatem swoistego rodzaju kompromitacja? Najśmieszniej jest kiedy obserwuje się dyskusje dotyczące budowy dróg i autostrad. Partia rządząca twierdzi, że udało się jej wybudować wszystko to co było wcześniej założone, inna partia, dla odmiany opozycyjna, uważa z kolei, że nie wybudowano tych autostrad nawet w 30 procentach. Trudno się w tym wszystkim połapać choć widać coraz większą niechęć obu obozów politycznych do siebie.

Moim zdaniem choć politycy są jedną z najbardziej nielubianych grup społecznych mają największy wpływ na społeczeństwo. To ich kłótnie i podziały skłócają i dzielą społeczeństwo. Dlatego, że politycy opanowali media mają wielki wpływ na styl bycia, postępowania i sposób rozwiązywania problemów praktykowany przez wielu rodaków. Dlatego proponuję abyśmy się zbuntowali wobec tego destrukcyjnego przykładu, który dociera do nas z warszawskich salonów. Zbuntujmy się nie dla samego buntu, ale dla zamanifestowania naszej niezgody wobec tych standardów, które nie mają nic wspólnego z nowoczesnym sprawowaniem władzy czy zarządzaniem państwem. Co więcej nie mają nic wspólnego z postawą obywatelską czy chrześcijańskim światopoglądem. Personalne animozje kilku panów nie mogą paraliżować całego społeczeństwa zanurzając go w nienawiści, nietolerancji i głupocie. Zatem zbuntujmy się promując w relacjach międzyludzkich życzliwość, konstruktywizm, empatię i poczucie humoru. Miarą wrażliwości bardzo często bywa właśnie bunt. Podobno najwrażliwsi ludzie najczęściej się buntują. Już jako nastolatki mówią „nie” hipokryzji, niesprawiedliwości i chamstwu. Buntujmy się więc, ale tylko mądrze wspomagając tych, którzy podobnie jak my mają dosyć tego co wychodzi od tych którzy powinni świecić przykładem …

Roman Chmielewski

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%