Felieton naczelnego • Mówi się, że ludzie od zawsze grzeszą głupotą. Z drugiej strony czy właściwym w przypadku głupoty jest klasyfikowanie jej występowania w kategorii grzechu? Komu z nas coś takiego się nie zdarzyło? Popełniamy gafy, robimy lub mówimy rzeczy uznawane przez innych za niezbyt mądre. Oczywiście każdy ma na koncie jakieś tam mniej lub bardziej niezręczne zachowania. Powodów głupiego działania, które można bardziej poprawnie politycznie nazwać działaniem niezbyt mądrym, jest bardzo dużo. Najczęściej jest to pośpiech, nieuwaga, powierzchowność i nonszalancja. Niezbyt mądre postępowania bardzo często wzbudzają uzasadnione kontrowersje i wyrządzają sporo szkody innym ludziom. Moim zdaniem, bilansując jednak ilość naszej autorskiej i osobistej głupoty i tej która dotyka nas przez innych ludzi, jest na remis. Zapewne zwykły śmiertelnik w swoim życiu doświadcza tyle samo głupoty ze strony innych co głupoty wyrządzonej innym. Niezbyt mądre działania i słowa z reguły można bardzo szybko unieszkodliwić, wystarczy że ich autor w chwili autorefleksji uzna swoje postępowanie za szkodliwe i wycofa się z niego ze skromnym uśmiechem i słowem przepraszam na ustach. Nie znam przypadku, w którym wycofujący się z jakiejś tam nieroztropności człowiek zostałby przez otoczenie surowo osądzony i odrzucony na wieki. W każdym z nas jest przecież sporo doza samokrytycyzmu i świadomość niedoskonałości, i są one nawet w tych, który na zewnątrz tego nie okazują.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz