Ważne bierzmowanie

Felieton naczelnego • Ostatnio podczas jednego ze spacerów zaczepił mnie pewien młody człowiek, który zapytał mnie o sakrament bierzmowania. Choć nie jestem zbyt dobry jeśli chodzi o sakramentologię Kościoła Katolickiego wywiązała się pomiędzy nami ciekawa rozmowa. Choć tydzień temu pisałem o postępującej laicyzacji – zeświecczeniu – obojętności, na sprawy religii wśród młodych Polaków zakończyłem swój materiał optymistycznie twierdząc, że wśród młodych ludzi jest mnóstwo takich, którzy są wrażliwi na Boga i potrzebują z nim relacji. Rozmowa z młodym człowiekiem jakby moją tezę potwierdziło.

Wracając do sakramentu bierzmowania. Wielu katolickich publicystów nazywa ten sakrament – pożegnaniem młodego człowieka z kościołem. Inni mówią o nim sakrament dojrzałości chrześcijańskiej. Jaka jest prawda? To chyba zależy od człowieka. Natknąłem się na pewien tekst młodej chrześcijanki, w która dzieli się swoimi refleksjami na temat sakramentu bierzmowania. Oto fragment tego tekstu: „Mówi się, że bierzmowanie jest dopełnieniem i umocnieniem tego co zostało zapoczątkowane chrztem, czyli nowego życia „z wody i Ducha”. Wszystko to jest dobre, ale czy młodzież idąca do bierzmowania naprawdę jest na tyle dojrzała by stać się w pełni zaangażowana w Chrystusa i Kościół? Czy młodzi po bierzmowaniu naprawdę stają się świadomymi apostołami wiary i głosicielami ewangelii...