IV liga • Wielka szkoda pechowo straconej w 95. minucie bramki. Gogolin już doliczał sobie bardzo ważne trzy punkty, kiedy to w ostatniej akcji meczu padło wyrównanie. W pierwszej połowie gospodarze zagrali tak jak za dawnych czasów dynamicznie, z zaangażowaniem ciesząc się grą w piłkę. Efekty w postaci dwóch bramek dawały nadzieję, że pod wodzą nowego trenera Dariusza Przybylskiego w zespole nastąpiło symboliczne „odrodzenie”. Niestety gogolinianom zabrakło konsekwencji...
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz