Czarna sobota

Piłka nożna • Tylko piłkarze Ruchu Zdzieszowice wygrali swój sobotni mecz, pozostałe nasze drużyny w IV lidze i klasie W solidarnie przegrały. MKS Gogolin 1-3 z Ozimkiem, KS Krapkowice 1-2 z Głubczycami, LZS Walce 1-3 ze Źlinicami, a LZS Racławiczki aż 0-4 z Kietrzem. Miniona sobota pokazała jak wciąż jeszcze daleko naszym drużynom do czołowych zespołów z lig, w których występują.  

 

Piłkarska potęga Zdzieszowic to swoisty fenomen. Zespół z malutkiego miasta od kilku lat gra na stosunkowo wysokim poziomie rozgrywkowym i prawie zawsze kończy sezon w górnej części tabeli. Zdzieszowiczanie ustami swego prezesa Krystiana Chmiela mówią wprost, że w klubie nie ma wielkiego ciśnienia na awans, i być może brak tej presji sprawia, że nasz zespół radzi sobie znakomicie. Tym razem zdzieszowiczanie pokonali rezerwy ekstraklasowego Śląska Wrocław. Zdzieszowiczanie od początku narzucili rywalowi swój styl gry i zdominowali przebieg wydarzeń na murawie. Bramki padły dwie już w pierwszej połowie, choć Ruch miał chyba cztery „setki”. W drugiej połowie gra się nieco wyrównała, jednak Śląsk nie był w stanie strzelić choćby honorowego gola. 

 

Teraz przed Ruchem jeszcze trzy mecze, w tym dwa na wyjeździe. Szczególnie najbliższe spotkanie ze Stalą Bielsko-Biała (5. miejsce) może być bardzo trudnym doświadczeniem. Później zdzieszowiczan czeka jeszcze podróż do Zielonej Góry (11. miejsce) i w ostatniej kolejce mecz przy ulicy Rozwadzkiej z Górnikiem Wałbrzych (17. miejsce). Lider z Jastrzębia ma na rozkładzie znacznie trudniejszych przeciwników. W najbliższą sobotę GKS Jastrzębie zagra u siebie z niewygodnym rywalem – Ślęzą Wrocław (8. miejsce w tabeli), potem ponownie spotkanie u siebie ze Stalą Bielsko-Białą i na zakończenie wyjazd do Legnicy na spotkanie z rezerwami Miedzi (3. miejsce). Wszystko więc jeszcze może się zdarzyć i Ruch może się cieszyć z niespodziewanego awansu do II ligi...