Ekologiczne dylematy • Z chwilą, kiedy ludzie zaczęli zdawać sobie sprawę z ogromnego wpływu jaki mają na środowisko naturalne pojawił się dylemat jak pogodzić prawa natury z rosnącymi potrzebami człowieka. Rozpoczynamy cykl artykułów poświęcony „ekologicznym dylematom”. Dziś chcemy zastanowić się jak rozwiązać problem niekontrolowanego rozrostu populacji ptaka, którego największym smakołykiem są ryby.
Mowa o kormoranie czarnym, ptaku który został objęty ochroną w latach siedemdziesiątych ubiegłego wieku, ze względu na zmniejszającą się w owym czasie populację tego gatunku. Dzisiaj występuje w całej Europie w nadmiarze i zasiedla tereny, w których nie występował w przeszłości.
Czy kormoran zje szczupaki?
Adam Szczygielski, prezes Polskiego Związku Wędkarskiego Koło Krapkowice-Otmęt potwierdził „Nowinom Krapkowickim”, że ochrona kormorana staje się plagą również dla naszej okolicy, w tym na terenach po obu brzegach rzeki Odry. Ptaki te powodują spustoszenie wśród ryb, które są ich głównym pożywieniem i przyrody, która obumiera tam, gdzie się osiedlają. Kormoran czarny zjada dziennie do 0,5-1,5 kg ryb, a jego odchody powodują wysychanie drzew, na których ptaki przesiadują.
- Co dalej robić? – pyta prezes Szczygielski. - Chcielibyśmy aby wody na naszym terenie były rybne. 29 kwietnia dokonaliśmy ogromnego zarybienia rzeki Odry w rejonie Krapkowic - narybkiem szczupaka w ilości aż 50 tys. sztuk, który ma wzmocnić rzekę Odrę tym pożądanym gatunkiem. Jednak nasze wysiłki i ponoszone koszty będą niewidoczne jeżeli nie będzie przeciwdziałań ze strony państwa, aby kormorany powróciły na swoje naturalne siedliska – mówi szef krapkowickich wędkarzy.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz