czwartek, 20 Listopad, 2014 - 06:00
Liga okręgowa • Racławiczkom nie udało się wygrać arcyważnego meczu z GKS Głuchołazy. Podobnie jak w Gogolinie przed tygodniem o porażce zdecydowało kilka minut, w których defensywa LZS popełniła koszmarne błędy. Strat nie udało się już odrobić.
Â
Jak zapewniał trener miejscowych Grzegorz Bella, był to najważniejszy mecz jesieni, mecz którego stawką było nie trzy, ale wręcz dziewięć punktów. Stąd ogromna mobilizacja i zwarcie szyków w Racławiczkach. Początek był dla gospodarzy bardzo dobry, prowadzili grę i dominowali na całym boisku, a zdobycie gola wydawało się być tylko kwestią czasu. Jednak od 12. minuty losy spotkania diametralnie się odmieniły. Po błędzie defensorów LZS i niezdecydowanej interwencji, w sytuacji sam na sam z bramkarzem znalazł się napastnik Głuchołaz Szymon Drogosz i wykorzystał pierwszą tak dogodną sytuację dla swojego zespołu. Goście poszli za ciosem.
Â
Â
To jest część artykułu.
Całość możesz przeczytać w Nowinach Krapkowickich w wydaniu papierowym lub w wersji elektronicznej.
kup e-wydanie
Całość możesz przeczytać w Nowinach Krapkowickich w wydaniu papierowym lub w wersji elektronicznej.
kup e-wydanie
Autor:
PAUL
Dodaj komentarz