Przed nami czas wydatków

Rozmowa • Z Ryszardem Patejem, skarbnikiem Urzędu Miasta i Gminy Krapkowice.

Słuchając pana na ostatniej sesji Rady Miasta, kiedy omawiano wykonanie budżetu za 2018 rok, można było odnieść wrażenie, że z krapkowickimi finansami nie jest najlepiej...  
Napisaliście nawet, że „Krapkowice zmierzają w kierunku bankructwa”, o co mam spore pretensje, bo nie jest tak do końca. Nad finansami gminy czuwa także Regionalna Izba Obrachunkowa.

Napisaliśmy tak, bo słuchając tego, co pan mówił, można było odnieść takie wrażenie...
Na szczęście nie jesteśmy jeszcze w tak złej kondycji finansowej, ale chciałbym tu podkreślić słowo „jeszcze”. W 2020 roku czeka nas ogromne zadanie inwestycyjne – rewitalizacja starego mostu kolejowego oraz parku miejskiego. „Bomba poszła w górę” i pewnych rzeczy już się nie zatrzyma, ale naprawdę boję się, czy ten wydatek nas finansowo nie dobije. To koszt 20 milionów złotych, wprawdzie 5 mln dostaniemy z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego i Budżetu Państwa i kolejne 5 mln ze Starostwa Powiatowego, ale brakujące 10 mln będziemy musieli dołożyć z budżetu.

Z wykonania budżetu za 2018 rok dowiedzieliśmy się, że wysokość zadłużenia Krapkowic w stosunku do rocznych dochodów przekroczyła właśnie 40%. Rozumiem, że to w świetle planowanych wydatków podkreślił pan słowo „jeszcze”?
Stosunek zadłużenia do dochodów wyniósł dokładnie 40,38% i to rzeczywiście może szokować...