Zamknij

Samotna Ukraina

14:08, 04.06.2014 Aktualizacja: 14:08, 04.06.2014
Skomentuj
Rozmowa Igorem Szymańskim, 26-letnim Ukraińcem z Gródka, miasta leżącego około 70 km od granicy polsko-ukraińskiej. Igor od trzech miesięcy mieszka i pracuje w Krapkowicach.  
 
Jak ci się mieszka w Krapkowicach?
Jak w małym niemieckim miasteczku (śmiech). Tu jest bardzo spokojnie, ale mnie to akurat odpowiada. Do Krapkowic ściągnęli mnie rodzice. Ludzie mówią, że Opole jest bardzo podobne do Lwowa. Jeszcze tam nie byłem, muszę więc Opole zobaczyć. 
 
Kiedy byłeś pierwszy raz w Polsce?
17 lat temu. Pojechaliśmy z rodzicami do znajomych do Sandomierza. Bardzo mi się spodobało. Zacząłem uczyć się języka polskiego – z książki, jaką otrzymałem w prezencie od kolegi. Mieszkam już w Polsce od jakiegoś czasu, wcześniej pracowałem w Warszawie, a potem przyjechałem do Krapkowic i teraz tutaj pracuję. 
 
„Żal za Ukrainą”?
Chciałbym tam wrócić, ale pod warunkiem, żeby była praca, żeby można było pracując spokojnie zabezpieczyć siebie i rodzinę, żeby można było normalnie żyć, ożenić się, mieć dzieci. Ukraina to kraj mojego dzieciństwa, miejsce gdzie się urodziłem. Tęsknię za kolegami, rodziną, ale w Europie też mi się podoba. Jak mógłbym zostać w Polsce to bym został, ale i tak przyjeżdżałbym na Ukrainę. Gdyby Ukraina miała więcej pieniędzy to można byłoby wydobywać ropę, gaz, rozwijać rolnictwo na ukraińskich czarnoziemach. Ukraina byłaby jednym z najbogatszych krajów świata.
 
 

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%