Warto szukać głębiej

Rozmowa • Z Piotrem Kołkiem, 24-letnim mieszkańcem Łącznika, który od wielu lat sercem związany jest z powiatem krapkowickim, a mówiąc ściślej, z zabytkami architektury znajdującymi się na terenie gminy Strzeleczki. W rozmowie pytamy między innymi o to, skąd takie zainteresowania, pod jakim zarządem najlepiej tego typu obiekty mogą się rozwijać i o sposoby rozbudzania zainteresowania lokalną historią. 

 

Na pewno dosyć dawno temu, bo już w dzieciństwie. Właściwie wszystko zaczęło się od rodziców, którzy bardzo często zabierali mnie na różne wycieczki i pokazywali ciekawe budowle. Wtedy traktowałem to jako zabawę, ale w czasie nauki w technikum zacząłem do tego podchodzić już bardziej dojrzale. Okazało się, że bardzo dużo zapamiętałem z tych rodzinnych podróży. Chyba nie ma takiego miejsca na Opolszczyźnie, w którym jest jakiś pałacyk, którego bym nie zobaczył. Jestem bardzo wdzięczny rodzicom, którzy pokazali mi mnóstwo dróg rozwoju, nigdy mnie nie ograniczali, ale dali swobodę wyboru zainteresowań. Zacząłem od fotografii, a później doszła jeszcze architektura i historia lokalna.

 

Chyba przejąłem po tacie, który też fotografował. Miał takiego starego zenita, którego zabierał na wycieczki. Robiło to na mnie duże wrażenie, bo zdawałem sobie sprawę, że to są ważne chwile, które należy uwieczniać. Do dziś często przeglądam nasze stare fotografie i mam ten obiektyw taty. Zaopatrzyłem się w specjalną przejściówkę do mojego aparatu, żeby móc z niego korzystać i muszę powiedzieć, że jestem bardzo zadowolony z efektów. Traktuję ten obiektyw jak skarb, swego rodzaju połączenie międzypokoleniowe. Uwielbiam fotografować architekturę, a przede wszystkim ruiny, które mają w sobie pewien romantyzm, zagadkę, coś nieuchwytnego, dzięki czemu bardzo mnie inspirują...