Krapkowice • Mieszkanka Gogolina z poważnymi obrażeniami twarzoczaszki wylądowała w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym w Opolu. I to wylądowała dosłownie, bo po tym, jak przewróciła się, jadąc na rowerze, konieczna była interwencja śmigłowca Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.
Do zdarzenia doszło w sobotę (25.05) około godziny 14.00. 49-letnia kobieta, jadąc rowerem z Gogolina do Krapkowic, zjeżdżała z górki chodnikiem wzdłuż ul. Księdza Koziołka. W pewnym momencie doszło do złamania się widelca i oderwania przedniego koła. Kobieta runęła na beton, dodatkowo uderzając twarzą w urwane koło. Odniosła przy tym rozległe i bardzo poważne urazy twarzy i kości części twarzowej czaszki. Na miejsce został wezwany śmigłowiec LPR z Polskiej Nowej Wsi pod Opolem. Ratownicy przewieźli poszkodowaną do szpitala w Opolu.
Wśród mieszkańców Krapkowic i najbliższej okolicy szybko rozeszły się mrożące krew w żyłach informacje na temat tego zdarzenia, które na szczęście okazują się nieprawdziwe. Poczta pantoflowa donosiła między innymi o potrąceniu rowerzystki przez auto, a nawet, że przewróciła się wprost pod samochód, który po niej przejechał, tymczasem...
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz