Z archiwum reklamy • To że jeszcze do niedawna rzemiosło przechodziło z ojca na syna, wie chyba każdy. Z jednej strony ułatwia to badania miłośnikom lokalnej historii, z drugiej strony czasem gmatwa sprawy, gdy w jednej rodzinie powtarza się to samo imię i ze szczątkowych źródeł nie wynika jasno o kogo tym razem chodzi. A co dopiero, gdy w jednej rodzinie od pokoleń syn nosi imię po ojcu i mamy, na przykład trzech Emanuelów Wieczorków?...
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz