Bezkonkurencyjny pasjonata z ulicy Chrobrego

Święta 2024. Już po raz 22 zaświeciły się świąteczne dekoracje wokół domu Państwa Jaschików. Od dwóch dekad nieruchomość przy ulicy Chrobrego w Krapkowicach-Otmęcie zyskuje miano najsłynniejszego świątecznego domu w kraju, a jej gospodarz staje się świątecznym celebrytą.

Henryk Jaschik, jest z tego pokolenia, które dla dobra wspólnego jest w stanie poświęcić bardzo wiele. Pewnie dlatego również w tym roku przez prawie dwa miesiące przygotowywał świąteczne dekoracja, aby minionej niedzieli (22 grudnia) ku uciesze tych małych i tych dużych mogło rozbłysnąć około 42 tysięcy żarówek.

Będę świecić

- Cóż mogę powiedzieć... Chyba tylko to, że to mnie cieszy. Kiedy zbliżają się święta ludzie pytają mnie, a czy w tym roku też będę robił oświetlenie czy będzie orkiestra. Co mam im odpowiedzieć? Że nie? Dlatego póki sił mi starcza będę „świecić”! – obiecuje 85-latek. W tym roku świąteczna atrakcja u Państwa Jaschików potrwa do 6 stycznia 2025 roku, a na poświąteczną niedzielę (29 grudnia) około 16.00 zaplanowany jest koncert w rozświetlonym podwórku Państwa Jaschików. Tradycyjnie również w tym roku instalacja wzbogaciła się o parę nowych elementów, między innymi są nowe świetlne kule oraz korona ustawiona z przodu podwórka.

Robota non stop

Dekoracje złożone z 42 tysięcy lampek pan Henryk zaczął ustawiać zaraz po Wszystkich Świętych. Praktycznie codziennie pracował przy instalacji, kiedy go pytamy czy nie ma już czasami dość pani Eleonora tylko się uśmiecha, a pan Henryk szczerze odpowiada. - Czasami mam... Wczoraj tak mnie nogi bolały, że myślałem, że już nie wytrzymam. Otworzyłem o 16.00, a zamknąłem grubo po 21.00. Ponad pięć godzin byłem na nogach. Zmęczenie dało się we znaki - wyznaje. Okazuje się, że instalacja wymaga ciągłego nadzoru i pracy. - Wczoraj lamki się przepaliły, musiałem je wymienić. Każdego dnia coś się przepala, przerywa, coś trzeba naprawić. To taki organizm, który jest dosyć wrażliwy - dodaje.

Jest medialnie

Podwórko Jaschików odwiedzają nie tylko goście, ale także dziennikarze spragnieni świątecznych „niusów”. Inicjatywa Pana Henryka od ponad 20 lat w niesamowity sposób promuje w każde Święta Bożego Narodzenia Krapkowice. Dzięki pasji Jaschika Polska przypomina sobie o małych Krapkowicach, a pan Henryk staje się świątecznym celebrytą rozchwytywanym przez media. - Wczoraj odwiedzili mnie mieszkańcy Lądka Zdroju, którzy jechali na święta do Zakopanego. Usłyszeli w radio audycję i postanowili nieco zboczyć z drogi i nas odwiedzić. Bardzo im się podobało. Była też telewizja regionalna, różne rozgłośnie radiowe i gazety. Bardzo mi się podobały piękne ujęcia jakie zrobiła telewizja opolska. Wyszło naprawdę wyjątkowo, bardzo mnie to uradowało – opowiada z pasją, choć funkcjonowanie instalacji wymaga nie tylko ciężkiej pracy, ale i funduszy. Dzienne zużycie energii elektrycznej to 50-60 kilowatów.

Gmina zaprzestała konkursów

Oświetlenie domu przy ulicy Chrobrego po raz pierwszy miało miejsce w 2002 roku. – Rozpoczęliśmy od 1000 lampek, potem z roku na rok dokładałem kolejne żarówki i instalacje. Od kilku lat trzymam poziom około 42 tysięcy lampek – mówi. Pan Henryk stwierdza, że robi to z pasji i ma z tego wielką radość i satysfakcję. Jednak pod koniec rozmowy pół żartem, pół serio dodaje, że żałuje tylko jednego. – Kiedyś Gmina Krapkowice organizowała konkursy na świąteczne oświetlenie domów. Niestety od kilku lat zaprzestała tych konkursów nad czym mocno ubolewam. Być może się do tego przyczyniłem, bo od wielu już lat nie miałem już żadnej konkurencji. Jednym słowem jestem bezkonkurencyjny! – śmieje się.

Jest zaproszenie

Za naszym pośrednictwem Henryk i Eleonora Jaschik zapraszają mieszkańców Powiatu Krapkowickiego i Województwa Opolskiego do odwiedzenia ich święcącego domu. – Zapraszamy serdecznie i wszystkim życzymy „Wesołych Świąt” oraz „Szczęśliwego Nowego 2025 Roku - mówią.