IV liga • Krapkowiccy kibice z nadzieją czekali na spotkanie swoich ulubieńców z niedawnym III-ligowcem. Niestety ich Unia przegrała ten mecz na własne życzenie, ale także z powodu braku piłkarskiego szczęścia i świetnej dyspozycji 26-letniego Brazylijczyka o bardzo długim nazwisku: Fellipe Eduardo Tavares dos Santos.
Początek potyczki z odwiecznym rywalem z południa województwa zaczął się bardzo dobrze. Najpierw o swoim snajperskim nacechowaniu przypomniał sobie Łukasz Bawół, niedawny zawodnik Głubczyc, a niecały kwadrans później wynik podwyższył Orest Szuliha. Taki obrót sprawy wyraźnie ucieszył i chyba zbyt mocno uspokoił naszych zawodników. Krapkowiczanie bowiem prowadzili 2-0 i kontrolowali przebieg wydarzeń na boisku...
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz