środa, 2 Kwiecień, 2014 - 11:15
II liga • To jest jak dobry sen, z którego nie chcą wybudzać się zawodnicy zdzieszowickiego Ruchu. Wygrana nad Wartą Poznań, jeszcze do niedawna pretendentem do awansu, budzi szacunek, tym bardziej, że było to czwarte zwycięstwo z rzędu. Przypomnijmy, że to o jedno więcej, niż w całej poprzedniej rundzie.
- Oby jak najdłużej trwał ten sen. Pamiętam, że jak odnosiliśmy sukcesy w Pucharze Polski, to też w czterech meczach zdołaliśmy wygrać. Potem chyba ta passa została przerwana, ale zrobimy wszystko, aby potwierdzić w Stargardzie Szczecińskim naszą wysoką formę i wywieźć stamtąd trzy punkty – mówił po meczu z poznaniakami Przemysław Bella.
Głównym mankamentem gości była nonszalancja w wyprowadzaniu piłki przez obrońców Warty oraz niefrasobliwość bramkarza, który zbyt długo zwlekał z wybijaniem piłki, przez co później piłkarze „Zdzich” zmuszali go do błędów. Właśnie przez taki błąd bramkarza już w 6. minucie gry Warta straciła pierwszą bramkę. - Stworzyła się tutaj wiosną bardzo ciekawa drużyna, która ma coś do udowodnienia w tej rundzie. Zostaliśmy my - zawodnicy z poprzedniego zespołu, którym jesień nie wyszła. Są również zawodnicy, którzy jeszcze nie zasmakowali tej drugiej ligi. Rzeczywiście, chcąc jak najlepiej wypaść, ta mieszanka daje nam po prostu dobre rezultaty – dodał wychowanek Koksownika Zdzieszowice.
To jest część artykułu.
Całość możesz przeczytać w Nowinach Krapkowickich w wydaniu papierowym lub w wersji elektronicznej.
kup e-wydanie
Całość możesz przeczytać w Nowinach Krapkowickich w wydaniu papierowym lub w wersji elektronicznej.
kup e-wydanie
Autor:
MB
Dodaj komentarz