I liga piłki ręcznej kobiet • Mecz z wiceliderem z Gliwic obnażył wszystkie słabości krapkowiczanek. Nasz zespół chwilami był po prostu bezradny wobec szybko i zdecydowanie grających rywalek. Różnica 20 bramek choć kolosalna i tak była najmniejszym wymiarem kary w tym spotkaniu. W naszym zespole bardzo widoczny był brak skutecznej w tym sezonie Sabiny Orlik.
Początek nie zapowiadał końcowej klęski. W trzeciej minucie spotkania Otmęt nawet prowadził 1-2 po bramkach Agnieszki Blozik i Magdaleny Bieleckiej, ale potem gospodynie całkowicie zdominowały to co działo się na gliwickim parkiecie. Szczególnie fatalne w naszym wykonaniu było ostatnie 10 minut tego meczu. Nasze zawodniczki całkowicie opadły z sił, a gospodynie jeszcze tylko „podkręciły tempo”. W 48. i 49. minucie gole zdobyła Justyna Pałac i na tablicy zaświecił się wynik 27-17 czyli jak na mecz wicelidera z ostatnią drużyną tabeli rezultat całkiem przyzwoity, jednak od tego momentu Otmęt całkowicie przestał grać, a gliwiczanki dorzuciły do swojego dorobku aż 13 bramek przy trzech naszych. Ten przestój spowodował końcowy wynik z różnicą aż 20 bramek...
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu nowinykrapkowickie.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz