Głupie 25 minut relacji z sesji

Felieton naczelnego • Wilston Churchil powiedział, że demokracja jest najgorszym z ustrojów, ale póki co nie wymyślono niczego lepszego. Jest w tej nieco przewrotnej tezie wiele prawdy. Pomimo wielu „kantów” i braków chyba wszyscy bardzo cenimy sobie demokrację (z greckiego władzę ludu). Ci którzy pamiętają czasy słusznie minionego socjalistycznego ustroju, pewnie szczególnie cenią sobie to, z czym mamy do czynienia dziś. Demokracja to jest coś! Stojąca przede wszystkim na straży wszelakich wolności od tych osobistych poprzez polityczne, gospodarcze czy społeczne.

Dziś rzeczywiście w porównaniu do czasów Polski Ludowej mamy wolność! Wolność zrzeszania się, poruszania, wyboru (nie tylko politycznego), ale przede wszystkim wolność wyrażania siebie, swoich poglądów, myśli czy wierzeń. Dziś nikt nam nie może tego zabronić, a każdy kto chciałby tego zapragnąć, powinien spotkać się ze zdecydowanym sprzeciwem zdecydowanej większości. Wolność wypowiedzi jest bowiem fundamentem demokracji i to jednym z najważniejszych jeśli nie najważniejszym.

Czy to, że żyjemy w demokratycznym kraju zwalnia nas z troski o stan owej demokracji? Oczywiście, że nie każdy kto kiedykolwiek zetknął się z problemem wolności słowa wie jak wiele zagrożeń czyha na ową wolność. Dlatego musimy być na tym punkcie po prostu przewrażliwieni i reagować zawsze kiedykolwiek wolność wypowiedzi bywa zagrożona. Niestety, dramatycznie obniżający się z roku na rok poziom edukacji „produkuje” niby wykształconych ludzi, którzy jednak nie mają zielonego pojęcia o tym jak funkcjonuje normalny świat (świat demokracji) i jakie grożą mu niebezpieczeństwa.

Czy z wolnością wypowiadania się, wolnością słowa, krzewienia swoich (świato)poglądów, wierzeń czy przekonań jest w Polsce dobrze? Zdecydowanie nie jest. Czy z owymi wolnościami jest dobrze u nas? Moim skromnym zdaniem powiat krapkowicki pod tym względem jest poniżej średniej krajowej. Skąd mam takie przekonanie? Wyrobiło się ono podczas rozmów z dziennikarzami innych redakcji, którzy opowiadali mi o realiach, w których przyszło im funkcjonować w innych regionach naszego kraju...