Młodzi obojętni względem religii

Felieton naczelnego • Niedawno odbył się w Polsce spis powszechny. Jego wyniki mogą być przełomowe i szokujące. To jak bardzo zmieniło się polskie społeczeństwo wiedzą wszyscy. Widzimy to na własne oczy jak bardzo zmienił się nasz kraj i jak bardzo my sami się zmieniliśmy. Ta wiedza, poparta własnym doświadczeniem i emocjami-odczuciami z tym związanymi, nigdy nie wybrzmiewa tak mocno jak liczby, jak statystyki, a właśnie spis powszechny przyniesie nam porcję liczb, z którymi trudno jest przecież dyskutować. W ciągu ostatnich trzech dekad nasze społeczeństwo przeszło prawdziwą rewolucję. Tak rewolucję - radykalną zmianę, a nie ewolucję, która rozłożona jest w czasie. To co było wręcz zapisane w polskich genach dziś staje się coraz mniej popularne i podzielane, przede wszystkim przez młodych ludzi. W każdym pokoleniu relacja młodzi – starzy ma burzliwy przebieg i charakter. Obie te grupy dużo łączy, ale także sporo dzieli, mam jednak wrażenie, że jesteśmy świadkami sytuacji, w której w relacji młodzi – starzy jak nigdy dotąd znacznie więcej jest różnic niż podobieństw. Jedną z płaszczyzn porozumienia obu tych grup społecznych była przez wiele dekad i wieków religia. Dziś coraz częściej mamy do czynienia z sytuacją, w której religia dla młodych ludzi nie ma kompletnie żadnego znaczenia, nie może być więc tu mowy o żadnym porozumieniu na bazie wspólnej wiary. Masowe odejście pokolenia młodych Polaków od religii, kościołów, wiary nabiera z roku na rok coraz większej skali i dynamizmu...