Warszawskie marzenie dla starosty

Felieton naczelnego • Informację o tym, że Maciej Sonik nie jest już członkiem Platformy Obywatelskiej przyjąłem bez większego zaskoczenia. Tajemnicą Poliszynela pozostawał fakt, że od wielu lat Sonik traktowany był przez opolskie szefostwo Platformy tylko i wyłącznie jako lokalny lider mało znaczącego powiatu. Sonik w opolskiej Platformie był jedynie tolerowany, a w zamian sam wykorzystywał partyjny szyld i swoją przynależność do PO tylko wtedy kiedy było mu to wygodne i przynosiło korzyść. Podczas ostatnich wyborów samorządowych doszło nawet do absurdu, kiedy to Sonik pozwał naszą gazetę do sądu w trybie wyborczym z powodu tego, że napisaliśmy o tym, że jego komitet wyborczy jest faktycznie komitetem partyjnym – Platformy Obywatelskiej. Sonika to oburzyło, ale chyba to, że nie wystartował pod partyjnym szyldem oburzyło także jego partyjnych kolegów.

W ubiegłym roku nasz starosta został jeszcze wybrany do zarządu wojewódzkiego Platformy Obywatelskiej, jako szef jej powiatowych struktur, ale jego notowania spadały na łeb na szyję. Myślę, że spowodowane to było nie tylko tym, że Sonik zrezygnował z partyjnych barw podczas kampanii wyborczej 2018 roku, że podczas późniejszych wyborów na swojej kamienicy powiesił wielki baner kandydatki Prawa i Sprawiedliwości na posłankę, ale czymś jeszcze innym. Przede wszystkim jednak chodzi chyba o to, że Sonik i jego „kamanda” dawno już na swoim koncie nie zanotowali żadnych nie tylko spektakularnych sukcesów. Kiedy słuchałem, z dziennikarskiego obowiązku, wystąpienia krapkowickiego starosty na spotkaniu propisowskiej „OdNowy” w pewnym momencie mocno się zasmuciłem, kiedy Sonik zaczął przytaczać swoje działania z 2010 i 2011 roku czyli z czasów, kiedy zastąpił starostę Alberta Machę. To było naprawdę przygnębiające. Przecież od tamtych wydarzeń minęło grubo ponad 10 lat. Niestety dla Sonika i chyba dla nas – mieszkańców tego powiatu, późniejszych sukcesów, na które można byłoby się powołać po prostu brak. Myślę, że to nie tylko moja opinia, ale także wielu obiektywnie oceniających nasza lokalną rzeczywistość ludzi, obecna kadencja rządów ekipy Macieja Sonika jest po prostu najsłabsza spośród trzech dotychczasowych...