Niech władza zostawi grafomanów

Jaś Kapela, poeta i publicysta lewackiej gazety „Krytyka Polityczna” zmienił słowa Mazurka Dąbrowskiego, następnie nagranie z „jego” wersją hymnu umieścił na You Tubie. Na amatorsko nakręconym filmiku czwórka młodych ludzi stoi na tle Pałacu Prezydenckiego i śpiewa, strasznie fałszując, hymn według słów Kapeli. Materiał został udostępniony w internecie w lipcu 2015 roku i do dzisiaj można go tam zobaczyć.

Filmik w internecie, choć według mnie naprawdę nie ma czego oglądać ani słuchać, w krótkim czasie obejrzało ponad 200 tysięcy osób! Obecnie licznik wyświetleń tego materiału pokazuje ponad 233 tysiące odtworzeń. Prawie natychmiast wokół przerobionego hymnu rozpętała się prawdziwa burza. Pod filmikiem pojawiły się obraźliwe komentarze, a nawet groźby kierowane do młodych śpiewaków. Wobec tego typu reakcji znajomi Kapeli zawiadomili organy ścigania o możliwości popełnienie przestępstwa, ale te nie wszczęły żadnego postępowania przeciwko komukolwiek z grożących. Z drugiej strony zawiadomienia do prokuratury złożyli także ludzie oburzeni przeróbką polskiego hymnu. Dotyczyły one podejrzenia o naruszenie przepisów chroniących godło, barwy i hymn Rzeczpospolitej Polskiej. Prawie po roku (w maju 2016 roku) Kapela został wezwany na Policję i ukarany mandatem w wysokości 500 złotych za: „Lekceważenie Narodu Polskiego”.

Kapela odwołał się od kary grzywny do sądu. Jednak po rozpatrzeniu sprawy sąd 12 kwietnia 2017 roku uznał go winnym. W uzasadnieniu wyroku sąd dowodził, że Kapela nie dopuścił się wprawdzie „lekceważenia narodu polskiego”, ale naruszył przepisy o ochronie godła, flagi i hymnu. Kapela ponownie odwołał się, tyle tylko, że tym razem od wyroku Sądu Rejonowego. Na niedawnej rozprawie Sąd Okręgowy w Warszawie podtrzymał jednak skazujący wyrok sądu niższej instancji. Teraz na mocy prawomocnego postanowienia Kapela musi zapłacić tysiąc złotych i pokryć koszty sądowe. Pseudopoeta już zapowiedział, że odwoła się od tego rozstrzygnięcia sądu. „Skazywanie poetów za twórczość literacką jest absurdalne. Tak się działo chyba tylko w reżimach totalitarnych czy monarchiach absolutnych” – mówił podczas jednego z wielu wywiadów jakich udzielił w ostatnim czasie.

Wyrok skazujący Kapelę został przyjęty przez wielu z oburzeniem. Teraz niektórzy prowokacyjnie zaczęli nagrywać i udostępniać filmiki, na których śpiewają zmienioną wersję hymnu. Dzięki całemu temu absurdalnemu zamieszaniu, nieznany szerszej publiczności chyba jednak słaby poeta, który nagrał filmik na żenującym poziomie, z dnia na dzień stał się bohaterem – symbolem walki o wolność i demokracje z „opresyjną, totalitarną władzą”. Cała ta sprawa jest dla mnie symboliczna. Z jednej strony to dowód na to, że naród głupieje nam w zastraszająco szybkim tempie, co gorsze głupieją nam także przedstawiciele władzy, którzy dają się wciągać w śmieszne polityczne zagrywki.

Nie wiem na jakim poziomie pan Kapela pisze swoje wiersze czy felietony, ale ta próba z hymnem była dla mnie po prostu...