Zamknij

Z kanapy na poszukiwanie Pokemonów?

09:15, 03.08.2016
Skomentuj
reo
Felieton naczelnego • Papież Franciszek wyjechał w niedzielę z Polski. Pożegnanie na lotnisku w Balicach było symboliczne, bo odbyło się bez słowa pożegnania. Papież najprawdopodobniej uznał, że powiedział już tak dużo, że kolejne słowa i mądrości to byłoby już nadto. Kiedy w sondach telewizyjnych dziennikarze pytali młodych uczestników spotkań z papieżem o to, co utkwiło im najbardziej w pamięci, ludzie opowiadali z reguły o tym, co zapamiętali wszyscy, czyli zachętę do tego, żeby małżonkowie częściej używali słów: „proszę, dziękuję, przepraszam” oraz apel o to, aby opuścić swoje wygodne kanapy i ruszyć się z domu. Papież mówił do setek tysięcy młodych i starych ludzi z całego świata: „Sądzimy, że abyśmy byli szczęśliwi, potrzebujemy dobrej kanapy. Kanapy, która pomoże nam żyć wygodnie, spokojnie, całkiem bezpiecznie. Kanapa na wszelkie typy bólu i strachu. (…) Kochani młodzi, nie przyszliśmy na świat, aby «wegetować», aby wygodnie spędzić życie, żeby uczynić z życia kanapę, która nas uśpi; przeciwnie, przyszliśmy z innego powodu, aby zostawić ślad. (...) Aby pójść za Jezusem trzeba mieć trochę odwagi, trzeba zdecydować się na zamianę kanapy na parę butów, które pomogą ci chodzić po drogach, o jakich ci się nigdy nie śniło, ani nawet o jakich nie pomyślałeś”.
 
Trudno powiedzieć, co młodzi ludzie zrobią z tym, co mówił do nich papież. Jednak myślę, że może być z tym problem. Podczas wszystkich relacji z tegorocznych „Światowych Dni Młodzieży” co chwilę rzucały mi się w oczy dwa przeciwstawne obrazy – skupiony, jakby poważny, żeby nie powiedzieć smutny Franciszek i rozhisteryzowany, „rozbrawiony” (bijący brawo) tłum wyposażony w komórki i smartfony. Nie tylko słowa papieża, ale i to, że jednym z głównych punktów jego pielgrzymki było nabożeństwo Drogi Krzyżowej i milcząca wizyta w niemieckim obozie koncentracyjnym Auschwitz – Birkenau, świadczą o tym, że papież traktował to, co działo się podczas „ŚDM” nieco inaczej niż większość uczestników tego wydarzenia. Myślę, że Franciszek był świadomy tego, że uczestnicy „ŚDM” potrzebują głębokiego nawrócenia, pokutowania za grzechy, wyrządzone zło i odwrócenie się od tego, co nie podoba się Bogu. Był świadomy tego, że w Polsce i nie tylko u nas, szerzy się religijna hipokryzja, wykorzystywanie religii do celów politycznych oraz religijność na pokaz...
 
 

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%