Gmina Strzeleczki • Samorządy są bardzo ważną częścią systemu władzy publicznej w Polsce. Jednym z głównych zadań każdej władzy jest stanie na straży prawa. To zadanie jest dwojakiego rodzaju – władza pilnuje aby prawa przestrzegali obywatele, ale przede wszystkim sama owo prawo respektuje.
Pod koniec października Wojewódzki Sąd Administracyjny (WSA) w Opolu wydał trzy wyroki, w których niezwiśli sędziowie stwierdzili, że wójt Gminy Strzeleczki Marek Pietruszka trzy razy prawo złamał.
Trzy razy "nieważne w całości"
Rzecz dotyczy powołania trzech komisji konkursowych niezbędnych do przeprowadzenia konkursów na stanowiska dyrektorów szkół podstawowych w Zielinie, Dobrej i Komornikach. WSA wszczął postępowanie w tych sprawach na skutek skargi Wojewody Opolskiego Sławomira Kłosowskiego, którego nadzór prawny stwierdził nieprawidłowości w trzech zarządzeniach wójta. W tej sytuacji wojewodzie nie pozostało nic innego jak skierować sprawę do sądu. WSA jedynie potwierdził wątpliwości wojewody i „stwierdził nieważność zaskarżonych zarządzeń wójta z 21 marca 2023 roku w całości”.
Komplikacje w Zielinie
Wójt Pietruszka zapowiedział, że odwoła się od wyroku WSA Opole do Naczelnego Sądu Administracyjnego w Warszawie. Sprawa ciągnie się już od ponad pół roku, a trzy placówki szkolne Gminy Strzeleczki pozostają bez formalnych dyrektorów. W Komornikach i Dobrej obowiązki dyrektorów sprawują dotychczasowi szefowie tych placówek, którzy startowali w zaskarżonych konkursach. Nieco bardziej skomplikowana jest sytuacja w szkole w Zielinie. Tam odsunięto ze stanowiska dotychczasową dyrektorkę Marzennę Stein powierzając pełnienie jej obowiązków Ewie Niesłony. Tak przynajmniej wynika z informacji umieszczonych na stronie internetowej szkoły.
Stein za aktywna, za skuteczna?!
Przypomnijmy, że Marzenna Stein, była jedyną kandydatką na dyrektorkę PSP Zielina, która zdecydowała się wystartować w unieważnionym konkursie. Pomimo tego, że nie było żadnych innych kandydatów komisja konkursowa w Zielinie nie wybrała jej na dyrektorkę szkoły?! Dlaczego? Przecież obiektywnie należy stwierdzić, że Stein podczas sprawowania funkcji zapisała na swoim koncie szereg sukcesów – szkoła i jej otoczenie zostały odremontowane, do Zieliny wróciły siódme i ósme klasy, rozpoczęły się poważne przygotowania do wybudowania przy szkole halowej sali sportowej, bo póki co uczniowie w Zielinie muszą ćwiczyć na "wuefie" w piwnicach. Mieszkaniec Gminy Strzeleczki (dane do naszej wiadomości), z którym rozmawiamy o sprawie, nie ma żadnych wątpliwości co do powodów zaistniałej sytuacji: - Pani Marzenna nie została dyrektorką nie dlatego, że się nie sprawdziła, bo było wręcz przeciwnie. Powód jest inny znacznie banalniejszy, wójt Pietruszka nie lubi ludzi, którzy mają na koncie sukcesy i są niezależni - mówi.
Nasz komentarz
Jeśli tak jest naprawdę to w Gminie Strzeleczki mamy do czynienie z paradoksem. Czyżby w Strzelczkach, aby móc spokojnie pracować, nieważne są sukcesy i aktywność, tylko sympatia wójta?! Dyrektorce, która przecież personalnie odpowiada za szkołę, zarzucono też brak należytej współpracy z władzami gminy oraz zbyt dużą chęci rozwoju szkoły, która jak wiadomo wiąże się z wydatkami?! Wydaje się jednak, że tym razem wójt Pietruszka, mówiąc kolokwialnie nieco przekombinował i teraz na kilka miesięcy przed wyborami samorządowymi, ma niewątpliwe kłopoty. Ciągnąca się „sprawa Stein” powoduje, że bardzo cierpi na tym jego wizerunek, a jak wiadomo dla wójta Marka i kilku innych samorządowców z terenu Powiatu Krapkowickiego, wizerunek jest ważniejszy niż cokolwiek. Zakwestionowanie zarządzeń wójta jako niezgodnych z prawem najpierw przez wojewodę, a potem przez sąd jest mocno kontrowersyjne i budzi wątpliwości wielu mieszkańców. Czy Pietruszka wycofa się z „wojenki”, którą zaczął, czy też będzie dalej w nią brnął? Niestety wydaje się nam, że to drugie…
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz