Krapkowice • To nie żadne „spowodowanie ciężkiego uszczerbku”, ale „zabójstwo w związku z dokonaniem rozboju”. 17-letni Artur W. z Gogolina przyznał się do nowego zarzutu, jaki postawił mu prokurator w sprawie spowodowania śmierci 15-letniej Wiktorii z Krapkowic.
Zgromadzony materiał dowodowy, a w szczególności długo oczekiwane wyniki ekspertyz i opinie biegłych z zakresu medycyny sądowej, pozwoliły prokuraturze w Strzelcach Opolskich na zmianę dotychczasowych zarzutów, ciążących na 17-letnim mieszkańcu Gogolina. Zamiast „rozboju i spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu”, w czwartek (10.12) prokurator przedstawił zatrzymanemu w maju Artutowi W. zarzut „zabójstwa w związku z dokonaniem rozboju”.
To poważniejszy zarzut
- To poważniejszy zarzut, niż samo zabójstwo – podkreśla Lidia Sieradzka, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Opolu. - Jest to zbrodnia zagrożona karą co najmniej 12 lat pozbawienia wolności, 25 lat, a nawet dożywocia. Z tym, że wobec osoby, która w chwili jej popełnienia była niepełnoletnia, sąd nie może orzec kary dożywotniego więzienia – wyjaśnia. Arturowi W. grozi więc od 12 do 25 lat pozbawienia wolności, a nie najwyżej osiem, jak to było przy poprzednich zarzutach.
Mówił, że nie chciał
Przypomnijmy, że 5 maja bieżącego roku Artur W. został zatrzymany w związku ze śmiercią 15-letniej Wiktorii C. z Krapkowic. Prokurator przedstawił mu wówczas zarzut rozboju i spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. 17-latek przyznał się do zarzucanych mu czynów i złożył obszerne wyjaśnienia, twierdząc, że nie chciał zabić dziewczyny, a jedynie ukraść jej telefon komórkowy. Według niego śmierć Wiktorii była nieszczęśliwym wypadkiem, gdyż podczas szamotaniny miała uderzyć głową o podkłady kolejowe. Takie, a nie inne zarzuty, a zwłaszcza grożąca za nie kara do 8 lat pozbawienia wolności, wywołały jednak falę oburzenia opinii publicznej.
Ważna ekspertyza
- Ustalone okoliczności zdarzenia nie dostarczyły dowodów, aby na tym etapie śledztwa postawić podejrzanemu zarzut działania z zamiarem zabójstwa, a w konsekwencji postawienia mu zarzutu dokonania takiego czynu – mówiła wówczas prokurator Sieradzka. Prokuratura od początku nie wykluczała jednak, że jeśli pojawią się nowe dowody, może dojść do przekwalifikowania czynu...
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz