Ludzie stąd • To jedyny otmęczanin, który jest patronem ulicy w naszym mieście, a także jedyny, którego w podobny sposób uhonorowano w Opolu, Bytomiu, Zabrzu, Prudniku, Białej, Jemielnicy i być może jeszcze gdzie indziej. Był bohaterem mieszkających na Śląsku Polaków i solą w oku niemieckich władz. Ksiądz Karol Koziołek zmarł w swoim rodzinnym domu w Otmęcie dokładnie 80 lat temu.
Dziś w Krapkowicach nazwisko ks. Koziołka kojarzy się przede wszystkim z korkami na głównej arterii miasta, noszącej jego imię. Mało kto pamięta kim był i co właściwie zrobił. Ba! Młodsi mieszkańcy Krapkowic nie wiedzą, że w ogóle pochodził z Otmętu, że spoczywa na tamtejszym cmentarzu, a jego dom wciąż jeszcze stoi, choć to ostatnie zapewne niedługo się zmieni...
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz