Nieobecni i wyczerpani

Uwaga śmiertelne niebezpieczeństwo • Polskie społeczeństwo ogarnęło internetowe szaleństwo. Ludzie coraz mniej ze sobą rozmawiają, coraz mniej poświęcają sobie uwagi, coraz mniej interesują się innymi. Środki komunikacji publicznej, szkoły, ulice, parki i inne miejsca wypełniają ludzie zahipnotyzowani przez swoje komórki.

W wielu miastach przed przejściami dla pieszych pojawiają się znaki zachęcające do uwagi przy przechodzeniu przez pasy (ostatnio takie znaki pojawiły się w Opolu). Ich pomysłodawcom chodzi o to aby piesi wpatrzeni w ekrany przez nieuwagę nie wpadli pod koła samochodów. Jednak komórki zagrażają naszemu życiu nie tylko wtedy kiedy przechodzimy przez ulice, ale przede wszystkim są śmiertelnym niebezpieczeństwem dla naszych serc. Wirtualna rzeczywistość zabijają w nas empatię, wrażliwość, chęć i radość z prawdziwego życia. W ich miejsce pojawiają się obojętność, poczucie bezsensu, hipokryzja i powierzchowność.

Źle o sobie myślą…

To jak bardzo zabrnęliśmy w ten ślepy internetowy zaułek pokazują badania poświęcone kondycji psychicznej naszych nastolatków. Liczba dzieci i młodzieży w Polsce z podejrzeniem depresji to około 30%. Aż 20% uczniów stwierdziło, że ich wola życia w dniach korespondujących z dniem badania oscylowała wokół zupełnej niechęci, a 26,8% odczuwało na przestrzeni ostatniego tygodnia: zmartwienie, niepokój bądź panikę. Jedną z najbardziej istotnych przyczyn depresji, wzrostu myśli samobójczych jest skrajnie niska samoocena wśród polskich dzieci (aż 46% uczniów to osoby o samoocenie najniższej z możliwych). Trudno nie wiązać tego dramatycznego stanu psychicznego młodych Polek i Polaków z tym co śledzą w swoich telefonach i laptopach.

Udają, że są inni

Listę problemów młodych Polek i Polaków otwiera brak motywacji do działania (52,4%), problemy z brakiem koncentracji uwagi (38,1%), gorsze samopoczucie psychiczne (36,3%), kłopoty w nauce (30,6%), problemy ze snem (37%) i brak chęci do życia (28%). Prawie co trzeci badany uczeń przyznał, że jego aktywność w przestrzeni cyfrowej jest niezgodna z tym, kim jest on w rzeczywistości (32,4%). Dodatkowo 61% badanych zadeklarowało, że w ciągu ostatniego roku doświadczyło hejtu. 16% osób badanych przejawia wysoki poziom FOMO (ang. fear of missing out) – przeraźliwy strach przed tym, że ominie ich  jakaś ważna informacja i z tego powodu odczuwają potrzebę stałego monitorowania wydarzeń przy użyciu smartfona czy komputera.

Komentarz na koniec

Nie tylko młodzi Polacy są zmęczeni, jakby wyczerpani, bez chęci do życia, przewrażliwieni na swoim punkcie, nieodporni na wyzwania, które niesie im życie, agresywni i zamknięci. To dotyczy również dorosłych. Czy jest w takim razie jakiś ratunek dla społeczeństwa wpatrzonego w smartfona? Oczywiście. Wystarczy odłożyć telefon, zamknąć laptopa, odejść sprzed komputera i wybrać się na spacer, porozmawiać z kimś kogo lubimy, przeczytać rozdział książki odłożonej na półkę, poświęcić komuś uwagę. Wystarczy przytulić się do kogoś bliskiego, powiedzieć mu coś miłego, uśmiechnąć się, a może przeprosić. A może wystarczy zmęczyć się fizyczną pracą, a może jakimś intelektualnym wyzwaniem. W końcu można spróbować pójść do kina, filharmonii, teatru czy kościoła. To od nas zależy wybór….