Gogolin • Drugiego dnia stycznia pilarze wzięli się do roboty i bardzo szybko z 200-letniego drzewa zostały stosy drewnianych bali i gałęzi. Pomimo protestów ekologów oraz zebrania 1100 podpisów pod listą poparcia dla „Karlika” nie udało się go uratować. Kolejarze spod znaku PKP okazali się nieprzejednani. Drzewo nie pasowało im do koncepcji zmodernizowanej linii kolejowe E30...
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu nowinykrapkowickie.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz