Zamknij

Z mostem miało być inaczej

14:05, 24.11.2020
Skomentuj

Część druga • Niemieccy urbaniści już w latach trzydziestych minionego wieku kreślili plany budowy drugiego mostu drogowego w Krapkowicach. Druga wojna światowa przerwała te zamierzenia, a nowych, polskich gospodarzy tych ziem postawiła w odmiennej sytuacji. Zanim mogli zacząć myśleć o drugim moście, musieli odbudować pierwszy...

Obie omówione w poprzednim odcinku niemieckie koncepcje budowy drugiego mostu drogowego opierały się na założeniu dalszej eksploatacji starego mostu żelaznego z wszystkimi jego ograniczeniami. Most ten, zbyt wąski i o zbyt ograniczonej nośności dla ruchu ciężkich pojazdów, miał nadal obsługiwać ruch lokalny – głównie pieszo-rowerowy i lekki ruch samochodowy – podczas gdy nowa szeroka żelbetowa przeprawa przejęłaby ruch ciężki i tranzytowy. Do tego dochodził most kolejowy, który brał na siebie dużą część transportu towarowego i osobowego związanego generowanego przez krapkowickie i otmęckie fabryki. Choć niemieckie przedwojenne plany były słuszne, to powojenna rzeczywistość wyglądała już znacznie inaczej. Polscy urbaniści musieli spojrzeć na komunikacyjny problem Krapkowic z zupełnie innej perspektywy...

 

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%