Dobieszowice • Trwa usuwanie szkód wyrządzonych przez ulewę, jaka przeszła nad gminą Walce w piątek, 1 sierpnia. To tu spowodowała ona największe straty.
- Zabezpieczyłem drzwi deską w poprzek progu i piaskiem. To by wystarczyło, gdyby woda wezbrała na kilkanaście centymetrów, ale tego, co się faktycznie stało, nikt się nie spodziewał – opowiada Patryk Matuszek. – To był moment. Pobiegłem pomagać przy rozwijaniu węży strażackich koło boiska, a za chwilę przybiegła po mnie siostra, krzycząc, że nam dom zalewa – mówi.
Oprócz gwałtownych strug deszczu lejących się z nieba, do centrum Dobieszowic zaczęły spływać masy wody z wyżej położonych pól od strony Pokrzywnicy. Spłukiwane z nich resztki słomy i błoto szybko zatkały kanalizację deszczową. Ulica Główna zamieniła się w rwący potok. Woda, przez płoty i otwarte bramy, wlewała się do podwórek i zaczęła zalewać budynki.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz