Część druga • Wielki kryzys gospodarczy w 1929 roku zastopował planowaną budowę łaźni miejskiej z krytym basenem oraz kompleksu basenowego na świeżym powietrzu. Ale temat odłożony „na lepsze czasy” wciąż był w Krapkowicach żywy, zwłaszcza w odniesieniu do tego ostatniego obiektu. Problemem były oczywiście fundusze, ale też lokalizacja, co do której długo nie było zgody ani wśród władz, ani wśród mieszkańców.
W jednym z numerów „Krappitzer Zeitung” latem 1932 roku ukazał się artykuł pod mocnym tytułem „Martwi oskarżają”. Jego autor, nawiązując do tragicznego wypadku na Emilówce, gdzie w kamionce utopiło się dwóch mieszkańców Gogolina, zarzucał władzom Krapkowic zwłokę w długo zapowiadanej budowie kąpieliska miejskiego. Niestety, nie udało nam się dotrzeć do samego artykułu, poniżej przytaczamy za to odpowiedź nań ze strony krapkowickiego magistratu. Jak wynika z pisma, temat budowy kąpieliska przewijał się wielokrotnie przez posiedzenia rady miejskiej przed rokiem 1932. Gdy wielce zasłużony dla rozwoju Krapkowic burmistrz Adolf Baron przeszedł na emeryturę, niektórzy wiązali nadzieje na rychłą realizację inwestycji z jego następcą dr. Hoenischem.
Kłopoty z lokalizacją...
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu nowinykrapkowickie.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz