I liga piłki ręcznej kobiet • Sobotnia inauguracja sezonu 2018/2019 piłkarek ręcznych pokazała, że w Krapkowicach ta dyscyplina sportu wciąż ma bardzo liczne grono kibiców. Mamy nadzieję, że popularności żeńskiego szczypiorniaka nie są w stanie zgasić nawet takie mecze jak ten z Jarosławiem.
Wielu kibiców przybyłych do otmęckiej hali było ciekawych w jakiej formie są nasze zawodniczki. Jednak już pierwszy kwadrans pozbawił większość z nich złudzeń. Pozostał tylko dylemat, albo krapkowiczanki trafiły tego dnia na niezwykle dobrze dysponowanego przeciwnika, albo po prostu tak jak w poprzednim sezonie będzie im bardzo ciężko nawiązać walkę z większością pierwszoligowych ekip.
Pierwsze minuty przebiegały w niezwykle nerwowej atmosferze. Obie drużyny były bardzo skoncentrowane na tym żeby nie popełnić błędu. Wzajemne badanie sił i potencjały zakończyło się w piątej minucie pierwszą bramką dla Jarosławia autorstwa Natalii Tukało. Nasze zawodniczki odważnie zaatakowały i to przyniosło efekt. W szóstej minucie Agnieszka Kochanowska-Wistuba stanęła przed szansą wyrównania jednak nie wykorzystała rzutu karnego. Rywalki „poczuły krew” zdobyły dwie bramki. W ósmej minucie było już 0-3, a w 15. minucie 2-7. Kilku bramkowa przewaga uspokoiła przyjezdne, które od tego momentu kontrolowały już to co działo się na parkiecie...
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz