Zamknij

28 mieszkańców na jednego konia

11:31, 02.08.2023
Skomentuj

Z kart historii Krapkowic • Przeglądając stosy starych dokumentów i materiałów historycznych natrafić można na wiele ciekawostek, które pozwalają nam kształtować coraz to lepsze wyobrażenia na temat tego, jak wyglądało nasze miasto i życie w nim w dawnych czasach. Na przykład ostatnio w nasze ręce wpadł wykaz właścicieli koni w mieście Krapkowice, według stanu na lipiec 1904 roku. Osoby te były zobowiązane zapewnić siłę pociągową dla taboru straży pożarnej według ustalonego grafiku albo zapewnić zastępstwo. Także w razie większych pożarów czy innych akcji ratowniczych (na przykład w czasie powodzi), były zobowiązane stawić się wraz z końmi na wezwanie władz pod groźbą grzywny bądź aresztu.

 

Wydawać się może zadziwiające, że w ponad trzytysięcznym mieście (3230 mieszkańców według danych Królewskiego Pruskiego Urzędu Statystycznego za rok 1905) było zaledwie... 114 koni, czyli jeden koń na 28 mieszkańców. Do wykazu nie wliczono koni należących do majątku i dworu hrabiego Heinricha von Haugwitza, który nie był objęty miejską jurysdykcją. Zobaczmy zatem kto z krapkowickich mieszczan posiadał konie i ile ich miał.

 

Najwięcej, bo 12 zwierząt należało do Paula Mittlera – właściciela młyna parowego przy ul. Głębokiej i trzech pieców wapienniczych przy ul. Wapiennej. O dwa konie mniej posiadał Eugen Salzbrunn – właściciel Zamkowego Młyna, natomiast po osiem koni mieli: Ludwig Wistuba, który prowadził usługi przewozowe oraz Konrad Kluczny – figurujący w spisie jako rolnik, ale będący również posiadaczem dwóch pieców wapienniczego przy ul. Opolskiej. Dwa sąsiednie wapienniki należały do Thomasa Czai, a posiadał on sześć koni.

 

Cztery konie pracowały w firmie przewozowej Franza Sanetry, a kolejne cztery należały do rolnika Josefa Schattki. Po trzy konie posiadali rolnicy, w większości zamieszkali na Oraczach: Josef Apostel, Franz Bialek, Paul Kluczny, Josef Nocon, Rochus Pakusa, Franz Wyschka oraz Florentine Schirmeisen. Ta ostatnia, to bynajmniej nie jedyna kobieta wśród krapkowickich posiadaczy koni. Po dwa konie posiadały również: Marie Bittmann – właścicielka zajazdu „Zum Weißen Lamm”, Anastasia Czerner – właścicielka młyna przy dzisiejszej ul. Rodzinnej oraz rolniczka Florentine Lazar.

 

Po dwa konie posiadali również: Jakob Bialek, August Bieniars, Ciprian Gawlitza, Valentin Kara i Franz Schmiech – świadczący usługi przewozowe, a także rolnicy: Franz Kitschka, Franz Mikus, Jpohann Pieczyk, Paul Rosenberg, Johann Scheliga, Franz Schöga, Franz Stanik, Josef Woszczyna i Franz Zgolik. Ponadto dwukonnym zaprzęgiem dysponowali: właściciel ziemski i dzierżawca hotelu „Deutsches Haus” Max Oehlgardt, kupiec Friedrich Reichert oraz bracia Weicht: Adolf – właściciel wapienników i kamieniołomów w Rogowie Opolskim i Choruli oraz Oskar – właściciel zajazdu na rogu ul. Opolskiej i Głowackiego. Ten ostatni posiadał też dużą stajnię, w której za opłatą trzymali swoje konie ci mieszczanie, którzy nie posiadali gospodarstw rolnych.


 

 

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%